Zaczęło się jesienią ubiegłego roku. - Wrześniowe zbiory bawełny okazały się mniejsze niż się spodziewano - mówi Andrzej Drożdż, główny ekspert Izby Bawełny w Gdyni. - W dodatku w państwach azjatyckich wzrosło zapotrzebowanie na ten surowiec. Ceny włókna bawełnianego zaczęły gwałtownie piąć się do góry. I tak jest do teraz. Stawki biją kolejne rekordy. Osiągnęły poziom, o którym jeszcze rok temu nikomu się nie śniło. Jak podaje Drożdż, w poprzednich latach tona bawełny kosztowała średnio 1500-1600 dolarów. Teraz przędzalnie muszą za nią zapłacić 4000-4500 dolarów.
Czytaj też: Znane sieciowe sklepy kradną zdjęcia internautek. Bezkarnie?
Made in Chiina, na rachunku więcej o 30 procent
Drogi surowiec oznacza wyższe ceny ubrań. Wszystkich! Także tych z metką "Made in China" i uważanych za najtańsze.
Bydgoska firma Tam-Pol importuje między innymi z Chin, Bangladeszu, Maroka, Egiptu i Salwadoru ubrania, na których można umieścić nadruki reklamowane. Sprowadza na przykład koszulki i bluzy.
- Ceny zagranicznych wyrobów są średnio o 20- 30 procent wyższe niż były ponad pół roku temu. Na szczęście większość producentów wzięła na siebie część podwyżek cen bawełny, dlatego sytuacja nie jest najgorsza - mówi Kazimierz Drzewiecki, udziałowiec spółki Tam-Pol. - Polscy wytwórcy bluz nie postąpili w ten sposób. Podnieśli ceny o 80 procent.łem od nich kupować. Po co? Skoro ich produkty kosztują teraz tyle samo co zagraniczne, ale są gorszej jakości.
Wiele przedsiębiorstw stara się przeczekać trudną sytuację, korzystając z zapasów.
- Zrobiły je szczególnie duże sieci handlowe - dodaje Andrzej Drożdż. - Choć żeby klienci nie byli później zaskoczeni, markety w Wielkiej Brytanii wprowadziły pod koniec roku stopniowe podwyżki cen odzieży. Podobne ruchy zaobserwowałem też w polskich sklepach.
Oni wolą poczekać na zbiory
Nie wszyscy idą tą drogą. - Mamy zapasy bawełnianych tkanin. Dopóki ich nie wykorzystamy, nie będziemy wprowadzać podwyżek - zapewnia Marek Fiderewicz, właściciel zakładu odzieżowego Marco w Toruniu. - Nie możemy przecież przewidzieć po ile za jakiś czas kupimy towar i jak wpłynie to na cenę naszych produktów.
Ci, których przyszłość zależy od cen bawełny, czekają na jej tegoroczne zbiory.
- Mają być one większe niż w ubiegłym roku - mówi Andrzej Drożdż. - Ceny włókna bawełnianego powinny spaść. Nie sądzę jednak, aby wróciły do poziomu sprzed podwyżek.
Czytaj i zobacz: Chińskie zabawki zabijają dzieci, które je produkują [zdjęcia z fabryki]
