Zheng to finalistka tegorocznego Australian Open, która we wtorek dopiero po raz pierwszy pojawiła się na korcie od momentu, gdy zanotowała znaczący sukces w Melbourne. Linette z kolei rywalizację w Dosze rozpoczęła od zwycięstwa w pierwszej rundzie z Japonką Nao Hibino 6:1, 6:4, myliłby się jednak ten, kto patrząc na wynik uznałby, że zwycięstwo Polce przyszło łatwo - wiele gemów było bowiem niezwykle zaciętych i wyrównanych.
Dominacja Qinwen Zheng w pierwszym secie
Faworytką starcia drugiej rundy katarskiego turnieju była rozstawiona z numerem piątym Chinka. Co prawda w jedynym rozegranym meczu pomiędzy tymi tenisistkami triumf odniosła Magda, miało to jednak miejsce dwa lata temu w Miami, a więc gdy notowana obecnie w czołowej dziesiątce azjatycka tenisistka plasowała się na 72. pozycji.
Już pierwsza partia wtorkowego pojedynku pokazała, jak wiele wiary dodał Zheng sukces zanotowany w Australii. To właśnie ona prowadziła grę, ryzykowała, wykorzystywała niemal każdą okazję na atak, zmianę kierunku czy wymuszenie błędu rywalki. Linette z kolei najwyraźniej liczyła przede wszystkim na błędy przeciwniczki, których jednak ta popełniała niewiele. Nic więc dziwnego, że zdołała ugrać zaledwie dwa gemy i jedynie pięć punktów przy serwisie Chinki.
Nieoczekiwana zmiana ról w drugim secie
Łatwo wygrana pierwsza partia najwyraźniej zdekoncentrowała faworytkę, która w drugim secie zaczęła popełniać mnóstwo niewymuszonych błędów i miała problemy przy wprowadzaniu piłki do gry. Warto jednak odnotować, że nasza tenisistka podniosła poziom gry, kilkukrotnie prezentując większą odwagę w akcjach ofensywnych i ostatecznie wygrywając tę część spotkania 6:2.
Problemy Zheng utrzymywały się także na początku decydującej części spotkania. Wszystko zmieniło się jednak w piątym gemie - wówczas to Chinka zyskała przewagę przełamania, która najwyraźniej dodała jej animuszu, bo już do końca potyczki nie pozwoliła Polce na odrobienie straty. Faworytka triumfowała ostatecznie 6:3 i awansowała do trzeciej rundy.
Magda Linette wyprzedzi Magdalenę Fręch w rankingu
Mimo porażki już w drugim meczu w Dosze Magda Linette powinna zanotować w przyszły poniedziałek awans w rankingu WTA, w którym wyprzedzi Magdalenę Fręch i wróci do czołowej pięćdziesiątki. W najbliższym tygodniu nasza tenisistka wystąpi w innym turnieju rangi tysiąc - tym razem w Dubaju.
Jedyną naszą tenisistką, która nadal rywalizuje w Katarze, jest Iga Świątek, która w drugiej rundzie łatwo ograła Rumunkę Soranę Cirsteę 6:1, 6:1. Z kolei w pierwszej rundzie z turniejem pożegnała się Magdalena Fręch, która po dobrym meczu przegrała z Wiktorią Azarenką 3:6, 6:3, 3:6.
