MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Magister ma lepiej

Iza Wodzińska
Lech Kamiński
Wybierz przyzwoitą uczelnię, ucz się pilnie, zdobądź jak najwięcej umiejętności w czasie studiów, a twoje akcje na rynku pracy wzrosną. Ale też nie spodziewaj się za wiele - wynika z ze zorganizowanej przez Biuro Karier UMK konferencji na temat doradztwa zawodowego dla studentów szkół wyższych.

     Studenci, których spora grupa przysłuchiwała się we wtorek pilnie pierwszym konferencyjnym wystąpieniom, szybko się wykruszyła. Prawdopodobnie uznali, że od samego mieszania herbata nie staje się bardziej słodka. Doskonale wiedzą bowiem, że nawet elitarne studia nie zapewniają w Polsce ani przyzwoitych zarobków, ani nawet pracy.
     Ucieczka do Europy?
     
Niektórzy z dzisiejszych studentów jaśniejszej przyszłości upatrują w możliwości wyjazdu z kraju po przyszłorocznej integracji Polski z UE. Że boomu wyjazdowego jednak nie będzie, przekonywał prof. Zenon Wiśniewski z Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania UMK. Przytoczył wyniki prognoz z których wynika, że rocznie może wyjechać z kraju 40-70 tys. ludzi, a w ciągu najbliższych 10-12 lat nie będzie to więcej niż 1,5 mln osób. - To nie będzie miało masowego charakteru, do "drenażu mózgów" nie dojdzie. Chyba, że doszłoby w kraju do katastrofy ekonomicznej - stwierdził. Dodał, że młodzi ludzie obawiają się dzisiaj "zerwania ścieżki karierowej", z czym musiałaby się łączyć decyzja o emigracji.
     Jego zdaniem, obecny polski system kształcenia nie zapewnia sukcesu na europejskich rynkach pracy, a szansę na dobrą pracę w zamożnych krajach Zachodu mają tylko studiujący na kierunkach, które tam są deficytowe (lekarze, pielęgniarki, informatycy, nawet nauczyciele). Warunkiem jest jednak perfekcyjna znajomość języka, a także zakorzenienie w tamtejszej kulturze. Dlatego, jego zdaniem, szanse na ułożenie sobie życia za granicą ma np. 30 tys. Polaków, studiujących obecnie w Niemczech. - Pracodawca, nawet w Unii Europejskiej, zawsze wybierze raczej swojego, niż obcokrajowca - dowodził. Toruńskiemu Biuru Karier przywiózł jednak z Niemiec listę tamtejszych firm, które aktualnie przyjmują stażystów.
     Tylko entuzjaści!
     
Marzycieli sprowadziła na ziemię panelowa dyskusja "Kto ma szansę być zatrudnionym". Wypowiedzi piątki kierujących działami personalnymi operujących na kujawsko-pomorskim rynku dużych firm oraz przedstawicieli Urzędu Służby Cywilnej i Izby Przemysłowo-Handlowej w Toruniu (mali i średni przedsiębiorcy) były kolejnym dowodem, że polski rynek pracy jest rynkiem pracodawcy i do tego rynkiem wilczym. Wszyscy "personalni" zgodnie powtarzali, że ich przyszły pracownik musi być pasjonującym się swoją dziedziną entuzjastą pracy (oryginalne określenie Aleksandra Sobieszka z Frantschach Świecie), najlepiej znającym perfekcyjnie nie jeden, a kilka obcych języków (Edyta Olbryś-Sokoll z toruńskich Opatrunków), oczywiście świetnie wykształconym oraz "posiadającym to coś, czego pracodawca oczekuje" (Marzena Grzonkowska z Jabil Circuit). Stosowanie wolnoamerykanki przy rekrutacji do pracy zarzuciła im socjolog z UMK, dr Maria Nawojczyk. - Firmy nie uprawiają dobroczynności, tylko biznes - odpowiedział jej Sobieszek.
     Jak dożyjesz do 40-ki
     
Z badań portalu wynagrodzenia.pl wynika, że wyższe wykształcenie jest w Polsce w cenie. Pracujący z tytułem magistra zarabiają średnio o 1 500 zł więcej niż ci po zawodówkach i o 1 300 zł więcej, niż osoby tylko z maturą. Ukończenie wyższej uczelni daje więc średnio o 65 proc. więcej kasy niż zakończenie edukacji na poziomie szkoły średniej. Jest nawet różnica w zarobkach między tymi, którzy skończyli studia, a tymi którzy z jakichś powodów ich nie dokończyli - to całe 700 zł na korzyść tych pierwszych.
     Średnie miesięczne dochody magistra wynoszą, zdaniem analityków portalu, 3,5 tys. zł. Studia podyplomowe to dodatkowe 500 zł brutto, a tytuł MBA to zarobki na poziomie 8,7 tys. zł. Tak dobrze nie wiedzie się jednak wszystkim - aż połowa absolwentów studiów magisterskich ma co miesiąc mniej niż 2,5 tys. zł (przed opodatkowaniem!), a tylko co czwarta taka osoba zarabia więcej niż 4 tys. zł. Ci z MBA mają się finansowo dużo lepiej - co czwarty z nich ma płacę przewyższającą 12 tys. zł miesięcznie.
     Zauważono też, że zarobki osób wykształconych rosną wraz z latami praktyki zawodowej - o ile 25-latek zarabia tylko o 200 zł więcej niż jego rówieśnicy po szkołach średnich, to już 40-latek zarabia dwa razy więcej od nich.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska