Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mają już sześć koron!

Jacek Drozodowski [email protected]
Tak wygląda plan wyprawy dwójki bydgoszczan.
Tak wygląda plan wyprawy dwójki bydgoszczan. Info (JG)
Zgodnie z planem przebiega na razie wyprawa bydgoskich alpinistów w polskie góry. Od soboty na koncie Krzysztofa i Dariusza Kasprzaków jest sześć szczytów.

Plany wyprawy

Tak wygląda plan wyprawy dwójki bydgoszczan.
Tak wygląda plan wyprawy dwójki bydgoszczan. Info (JG)

Tak wygląda plan wyprawy dwójki bydgoszczan.
(fot. Info (JG))

Plany wyprawy

W ciągu 14 dni zespół planuje zdobyć 28 szczytów włącznie z najwyższymi Rysami (2.499 m n.p.m.) w Tatrach (22 bm). W tym czasie pokonane zostanie ponad 2.500 km, w tym pieszo około 200 km, a różnica wzniesień wyniesie 1,35 wysokości Mount Everestu (prawie 12.000 m). Wyprawę ma zakończyć zdobycie Śnieżki (1602 m)
Przedsięwzięcie jest na tyle nietypowe, iż do tej pory nikt nie pokusił się o zdobycie w ten sposób wszystkich najwyższych szczytów we wszystkich pasmach górskich Polski.

Wszystko rozpoczęło się w ubiegłą sobotę, gdy członkowie Husky Team po północy weszli na najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich (najniższy na liście do zdobycia) - Łysicę (612 m n.p.m.)

- Zdobyliśmy ją w 30 minut - mówił "Pomorskiej" Krzysztof Kasprzak (na zdjęciu). - Po krótkiej sesji zdjęciowej i zejściu do samochodu około 1.30 ruszyliśmy w Bieszczady. Tego samego dnia o 9.30 po dwu i półgodzinnym wejściu zameldowaliśmy się na Tarnicy w Bieszczadach (1346 m). Pogoda zmienną jest, więc nie obyło się bez zapadającego się po kolana świeżego śniegu jak i zmarzniętej "skorupy" w miejscach nieosłoniętych od wiatru. Temperatura odczuwalna od -10 do -12 stopni przy delikatnym wietrze. Od godziny 14.00 byliśmy już na trasie do Lackowej.

Rolę kierowcy w zespole spełnia Dariusz, który przejechał w ciągu doby ponad 1000 km, praktycznie bez odpoczynku.

- Na szczęście potem się wyspałem - dodaje - Zjedliśmy szybkie śniadanko, rzut okiem za okno, a tu... pada delikatny śnieg. Pierwszy kilometr, może półtora na Lackową prowadził po płaskim terenie, potem lasem też praktycznie po płaskim. Tylko śniegu było coraz więcej, bo chociaż przestał padać, to musieliśmy założyć rakiety. Podejście było długie i troszkę monotonne. Co chwila raz w dół kilka metrów, to znowu ostre podejście. Praktycznie byliśmy na kompletnie nieprzetartym szlaku i nawet w rakietach zapadaliśmy się miejscami po kolana. Do tego chwilami zrywał się zimny i nieprzyjemny wiatr, ale to przecież nie spacer po Krupówkach. Dotarcie w tych warunkach na szczyt zajęło nam prawie 4 godziny. Nie było lekko... i dalej na pewno nie będzie...

Prawie drugie tyle bracia musieli przejść z powrotem. Do samochodu dotarli w okolicach 15.00 i ruszyli w kierunku Beskidu Sądeckiego i Niskiego. Noc z niedzieli na poniedziałek spędzili... pod namiotem.

- Obóz rozłożyliśmy w połowie drogi na Radziejową w Beskidzie Sądeckim - opowiada Krzysztof. - Położyliśmy się ok. 1.30, wstaliśmy o 7 po dobrym śnie. To była pierwsza noc podczas tej wyprawy, lecz nie ostatnia. Było wietrznie, choć namiot stanął w lesie. W nocy napadało ok. 5-7 centymetrów śniegu, temperatura była minusowa, ale przyznam, że nie sprawdziliśmy dokładnie ile.

W dobrej kondycji "górale" wyruszyli w dalszą drogę na szczyt, a po jego zdobyciu obrali kierunek na Pieniny, gdzie zameldowali się po południu i ok. 17-18 zaliczyli piąty szczyt - Wysoką (1050 m). Już po północy mieli "zatknąć flagę" na Lubomirze (904 m) w Beskidzie Makowskim.

- To powinno być w miarę łagodne podejście, choć w górach nic nigdy nie wiadomo - mówili bracia w ostatniej dzisiejszej rozmowie. Wierzymy, że warunki meteorologiczne będą im jednak sprzyjać do końca wyprawy.

Zdobyte szczyty

Zdobyte szczyty

Łysica - Góry Świętokrzyskie (612 m),
Tarnica - Bieszczady (1346 m),
Lackowa - Beskid Niski (997 m),
Radziejowa (1262 m),
Wysoka w Pieninach (1050 m)
Lubomir w Beskidzie Makowskim (904 m).

We wtorek (20 stycznia) zespół przenosi się w Gorce, gdzie chce zdobyć Turbacz (1310 m) i Mogielnicę (1170 m) w Beskidzie Wyspowym.

Wszelkie informacje na temat wyprawy można znaleźć w codziennych relacjach "Gazety Pomorskiej" oraz na stronie internetowej: www. zimowakorona.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska