https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mąkowarsko. Dziura w jezdni głęboka na 8 metrów! Winne bobry [zdjęcia, wideo]

Adam Lewandowski [email protected]
We wtorek rano na drodze 237 między Mąkowarskiem a Tucholą zrobiła się potężna wyrwa w jezdni. Dziura w drodze o wielkości 10 na 10 metrów miała 8 metrów głębokości!
We wtorek rano na drodze 237 między Mąkowarskiem a Tucholą zrobiła się potężna wyrwa w jezdni. Dziura w drodze o wielkości 10 na 10 metrów miała 8 metrów głębokości! Adam Lewandowski
We wtorek rano na drodze 237 między Mąkowarskiem a Tucholą zrobiła się potężna wyrwa w jezdni. Na szczęście nikt w nią nie wpadł. Droga była zablokowana aż do dziś, godziny 1.
O godzinie 8.50 strażacy OSP w Mąkowarsku otrzymali sygnał, że w Motylu, na 44 km drogi wojewódzkiej nr 237 zapadł się fragment jezdni. Byli tam po siedmu minutach. To, co zastali budziło grozę. Dziura w drodze o wielkości 10 na 10- metrów, sięgała płynącej pod nią rzeczki Sępolenki. Miała 8 metrów głębokości.

Zapadła się droga wojewódzka nr 237 w Mąkowarsku! Trasa zabl...

We wtorek (20 maja) o godzinie 8.50 strażacy OSP w Mąkowarsku otrzymali sygnał, że w Motylu, na 44 km drogi wojewódzkiej nr 237 zapadł się fragment jezdni. Byli tam po siedmiu minutach. To, co zastali, budziło grozę. Dziura w drodze o wielkości 10 na 10 metrów, sięgała płynącej pod nią rzeczki Sępolenki. Wyrwa miała 8 metrów głębokości.

- Szczęście, że nikt w tę dziurę nie wpadł - mówi dowodzący akcją Janusz Kociński, prezes OSP w Mąkowarsku. - Tu, w niecce tej drogi, choć są ograniczenia prędkości do 40 km na godz., tylko w tym roku było już pięć wypadków. Droga zapada się, drogowcy naprawiają, kierowcy jadą za szybko, nie zważają na uskok w jezdni i wpadają na bariery.

- Jechałem przez Motyl w sobotę - opowiada Sławomir Marszelski z Wilcza. - Asfalt na pasie jezdni w stronę Tucholi był uszkodzony i zasypany białym tłuczniem. Trzeba było uważać i mocniej trzymać kierownicę.

Przeczytaj również: Droga zapadła się pod samochodem na ul. Kaliskiej [zdjęcia]

Wczoraj rano w Mąkowarsku, u zbiegu drogi krajowej na Sępólno i wojewódzkiej na Tucholę, policjanci zamknęli wjazd w stronę Motyla. Informowali kierowców o objazdach. Osobowe kierowali na drogi lokalne, ciężarowe korzystały z objazdu przez DK nr 25, na Sępólno Krajeńskie i DW 241. Blokada trasy twała do dzisiejszego poranka.

Byliśmy tam we wtorek przed godziną 11. Sam Motyl został odcięty taśmami zarówno od strony Mąkowarska, jak i Gostycyna. Policjanci z Tucholi nie wpuszczali nikogo, nawet mieszkańców Motyla. Na miejscu byli strażacy OSP Mąkowarsko i OSP Pruszcz. Starali się oczyścić zamknięty przez bobry przepust pod drogą. Teren obok DW237 był zalany wodą. Na miejscu był też przedstawiciel zarządcy drogi. Wszyscy czekali na sprzęt i ekipę, która miała zająć się naprawą drogi.

Michał Sitarek, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy potwierdził nam wczoraj, że zapadlisko na drodze w Motylu spowodowały bobry. Sporo ich na Sępolence. Zatkały przepust, wydrążyły kanały i woda znalazła sobie inne przejście pod drogą. Rzeczka wypłukała piasek i wczoraj rano osunął się jeden z elementów betonowego przepustu. Powstała wyrwa sięgająca nowego koryta rzeczki.

- To nie jest jedyny przepust pod drogą wojewódzką zniszczony przez bobry - mówi rzecznik Michał Sitarek. - W zeszłym roku dwa razy w miejscowości Olszewka pod Toruniem na DW 569 rozbieraliśmy przepust zatkany przez bobry. Niszczą konstrukcje i zagrażają bezpieczeństwu użytkowników dróg. W Motylu przegląd naszej drogi robiliśmy miesiąc temu. Nie było śladu jakichkolwiek uszkodzeń.

W południe do Motyla dojechał sprzęt i ekipa drogowców. Ruch między Mąkowarskiem a Tucholą został przywrócony dziś rano.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

F
Fascynat
W dniu 21.05.2014 o 13:44, kierowca napisał:

 Pięć wypadków i Pan naczelnik OSP twierdzi fatalne i brawurowe jazdy kierowców, którzy nie uważają. Nie tak dawno mieliśmy parę pożarów i to wymuszonych, ale ja nie twierdzę, że OSP jest złe, jak można przeczytać kierowca zauważył zasypaną dziurę chwycił mocniej kierownice, aby samochód nie zmienił kierunku jazdy!. Jak Pan Naczelnik zauważył nie mówi nic na temat zahamowania lub spowolnienia jazdy, bo jechał prawidłowo? Na zachodzie mają trochę inną technikę zabezpieczającą ustawiają swoje pojazdy w taki sposób, aby można było bardzo szybko odjechać gdyby okazało się ze zapaść się powiększa. Wasze pojazdy nie miały by szansy odwrotu stojąc przodem do zapaści. Tylko policja ustawiła się dobrze, takie jest moje zdanie.

zgadzam się,

 

 

Ciekawe wiadomości znalazłem w Internecie, pewnie to po tej nieudanej akcji ratunkowej w USA wyciągnięto wnioski i ustalono w Polsce – Zasady ustawiania pojazdów i zabezpieczenia miejsca wypadków, można tam znaleźć wiele przykładów trzy zasady bezpieczeństwa prawidłowego ustawiania samochodów pożarniczych. To tylko taka informacja może się przyda na przyszłość zanim chcemy coś przekazać i stać się medialni, pozdrawiam serdecznie OSP.

g
gość
Bobry dobra wymówka dla urzędników jeżeli nawet by były co śmiem wątpić to co robią służby odpowiedzialne za drogę dlaczego nie monitorują skrzyzowania drogi z ciekem wodnym? Dobrze ,że akurat nikt tam nie jechał i sobie nic nie zrobił.Wyobrażacie sobie skutek wpadnięcia w taka dziurę auta? Całą winę za ów przypadek spadł by na pewno na bobry i na kierowce który jechał za szybko na urzędników w żadnym przypadku przecież oni za nic nie odpowiadają. Po prostu strach jeżdzić po polskich drogach.Na Śląsku można się spodziewać szkód górniczych ale na Kujawach w takim rozmiarze? Rodzi się dużo pytań a temat będzie zamieciony pod dywan.
k
kierowca

 Pięć wypadków i Pan naczelnik OSP twierdzi fatalne i brawurowe jazdy kierowców, którzy nie uważają. Nie tak dawno mieliśmy parę pożarów i to wymuszonych, ale ja nie twierdzę, że OSP jest złe, jak można przeczytać kierowca zauważył zasypaną dziurę chwycił mocniej kierownice, aby samochód nie zmienił kierunku jazdy!. Jak Pan Naczelnik zauważył nie mówi nic na temat zahamowania lub spowolnienia jazdy, bo jechał prawidłowo? Na zachodzie mają trochę inną technikę zabezpieczającą ustawiają swoje pojazdy w taki sposób, aby można było bardzo szybko odjechać gdyby okazało się ze zapaść się powiększa. Wasze pojazdy nie miały by szansy odwrotu stojąc przodem do zapaści. Tylko policja ustawiła się dobrze, takie jest moje zdanie.

G
Gość

To proste z bobrem nie pogadasz to bronić się nie może?. Co chcesz od tych urzędników? Bobra im wysłać i co im powie? Jak oni nie mają sobie nic do zarzucenia, bo droga była tylko się zmyła!

G
Gość

To bardzo mocne słowa, mówiąc o bobrach jako sprawców zapaści drogi krajowej, ale skoro były już rok temu takie przypadki i podobne problemy to powiedzenie, które mówi, że praktyka czyni mistrza w tym przypadku się nie sprawdziło!, Mało tego znając teren i otoczenie morza było wejść w kontakt z gminą Koronowo, dział ochrony środowiska, który powinien obserwować wszelkie zachodzące zmiany w przyrodzie? Na to ich mamy i opłacamy. Co do kontroli z przed miesiąca, moim zdaniem również nie wzięła pod uwagę bobrów, które mają prawo do życia w przyrodzie, bo my zapewniamy wszystkim gwarancję spokojnego miłego życia, czy nie?

w
wisniol

Dziura w drodze o wymiarach 10m x 10m, to będzie tak 100m2. Jak szeroka była droga w miejscu powstania dziury? ROTFL

k
kierowca

Na zdjęciu widzimy znak odwołujący ograniczenie prędkości do 70 km/godz. Chyba więc nie było ograniczenia do 40 km/godz ?

Strach pomyśleć co byłoby z samochodami jadącymi nocą :(

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska