https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mało brakowało, a kot ugotowałby się w pralce

gazeta.pl
Kot poprzedniego dnia uznał, że otwarta pralka świetnie nada się na zaciszne miejsce do spania.
Kot poprzedniego dnia uznał, że otwarta pralka świetnie nada się na zaciszne miejsce do spania. sxc
W ostatniej chwili udało się uratować kota, który znajdował się w uruchomionej pralce, zaprogramowanej na cykl gotowania.

Kot poprzedniego dnia uznał, że otwarta pralka świetnie nada się na zaciszne miejsce do spania. Nie przeszkodziło mu wcale, że właścicielka wrzuciła potem do maszyny rzeczy do prania.

Z rana jej syn uruchomił pralkę, nie mając pojęcia, że w środku może być kot, i ustawił program na najwyższą temperaturę. Zaalarmowana rozpaczliwym kocim wrzaskiem matka chłopca zorientowała się, co się dzieje, i wezwała strażaków.

Kiedy pojawili się w kilka minut po telefonie, wyłączyli i otworzyli pralkę, woda miała już temperaturę 30 stopni Celsjusza.

Kotu na szczęście nic się nie stało, jednak - jak podał rzecznik straży pożarnej - na wszelki wypadek zawieziono go do kliniki weterynaryjnej. Pozostanie w niej do poniedziałku na obserwacji.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska