Na ulicy Traugutta od strony Chopina od dawna są wydzielone miejsca parkingowe. Strefa parkowania znajduje się na chodniku. Przy takiej organizacji ruchu prowadzący działalność gospodarczą w tym rejonie mogli bez problemu dojechać do sklepów i punktów usługowych. Sytuacja zmieniła się, gdy Miejski Zarząd Dróg wprowadził ograniczenia, stawiając znak zakazujący zatrzymywania się.
- Komu zależy, by nam przeszkadzać?- pytają. Problem bowiem w tym, że po zmianie wszyscy mają kłopoty z dostawą zaopatrzenia.
Dlaczego Miejski Zarząd Dróg zakazał zatrzymywania się na Trau-gutta? - Znak postawiliśmy na wniosek Komendy Miejskiej Policji - wyjaśnia Waldemar Konopczyński, specja- lista do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego w MZD. - Chodzi o poprawę bezpieczeństwa w rejonie skrzyżowania ulic Traugutta i Chopina.
Czy MZD nie zauważył, że przy tej ulicy są sklepy i punkty usługowe, do których trzeba dowieźć towar? - Do obowiązków prowadzących działalność należy zadbanie o parkingi przed lokalami - usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Na szczęście, jest wyjście z tej sytuacji. Jeśli sprawą zainteresują się władze miasta, to na wniosek prezydenta właścicielom sklepów i punktów usługowych przy ul. Traugutta zostanie zaproponowane jedno z trzech rozwiązań. Będą mogli: albo wykupić "koperty", ale to wydatek 170 złotych miesięcznie, albo zamieniony zostanie znak zakazu zatrzymywania się na znak zakazu postoju, albo znak zakazu zatrzymywania pozostanie, ale z dopiskiem, że nie dotyczy określonych godzin.
Właściciele sklepów i punktów usługowych przy ul. Traugutta deklarują, że z zadowoleniem przyjmą jedno z tych rozwiązań.
Na ulicach musi być bezpiecznie, więc trzeba tak organizować ruch, żeby nie dochodziło do kolizji i wypadków. To oczywiste. Nie można jednak wylewać dziecka z kąpielą. Władze miasta mają okazję udowodnić, że głoszone często poparcie dla lokalnego małego binzesu nie jest gołosowne.