Również w tym roku frekwencja dopisała. Były nowe utwory z repertuaru zespołu, ale nie zabrakło starych, które znała i śpiewała cała sala, jak chociażby "Bieszczadzkie anioły" czy "Jest już za późno, nie jest za późno". Koncert, któremu przyświecało hasło: "Trzeba żyć, po prostu trzeba żyć" był złożony z tekstów trzech poetów: Edwarda Stachury, Jana Rybowicza i Adama Ziemianina. Ten ostatni tym razem objawił się tylko jako głos w komórce.
Wzruszony Wojtek
- _Zespół był zachwycony Sępólnem i publicznością. Duże wrażenie zrobiła frekwencja, gdyż jak twierdzili, minął zaledwie rok od ich ostatniego występu w Sępólnie, a zazwyczaj w takim przypadku publika bywa mała, a tu pełna sala. Radość sprawiły im upominki, a Wojtek Czemplik był wzruszony prezentem i kwiatami na urodziny - _podkreśliła Wiesława Stafiej.
Zebrali pięć tysięcy
Z samych biletów zebrano około 5 tys. zł, a z tym, co było dotąd na koncie, Stowarzyszenie ma na zakup auta około 11 tys. zł. Są jeszcze przyrzeczone pieniądze, na które czekają, więc prawdopodobnie uda się spełnić marzenie o mikrobusie, który będzie dowoził uczestników na zajęcia do WTZ. Chętni, którzy chcieliby wesprzeć inicjatywę organizatorów koncertu, jeszcze mogą wpłacać pieniądze na konto.