Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy już dość tego piachu

Alicja Wesołowska
Mieszkańcy Ruźca protestują - chcą utwardzenia ulic. Złożyli już pismo do rady gminy. - 10 lat mieszkam na tym osiedlu - mówi Andrzej Wodzyński. - A tu nadal bez zmian.

- Wprowadzałem się tu jako jeden z pierwszych mieszkańców - mówi Andrzej Wodzyński, emerytowany strażak. - Już wtedy wszyscy zapewniali, że osiedle będzie się rozwijać. I co? Mija 10 lat, a tu ciągle piach. To już ostatnia okazja na zrealizowanie wyborczych obietnic.

Andrzej Wodzyński napisał więc pismo do rady gminy. Prosił w nim o uwzględnienie Ruźca w planach budżetowych na najbliższy rok. Podpisło się pod nim 85 mieszkańców - niemal trzy czwarte osiedla. - Może byłoby więcej, ale nie wszystkich zastałem - mówi Woźnicki.

Na osiedlu jest kilkadziesiąt domków jednorodzinnych. Niemal wszystkie stoją na terenie gminy. Tylko jedna ulica - Jagodowa należy do miasta. Niektórzy mieszkańcy chcieliby przejść pod zarząd miasta, ale grunty, na których stoja ich domy, należą do gminy.

- Czujemy się pomijani - mówi Wodzyński. - Wiadomo: gmina przeznacza pieniądze na dalsze wsie. Powstają oczyszczalnie przydomowe, kanalizacje. A my jesteśmy spychani na dalszy plan - ot, "mieszczuchy". Pora to zmienić.

Przez 10 lat istnienia osiedla gmina je powoli rozwijała. Pojawiły się lampy, ostatnio także studzienki kanalizacyjne. Pierwsza latem, druga - miesiąc temu. - Są niezbędne, bo większość posesji leży poniżej poziomu drogi - mówi Franciszek Gutowski, kierownik referatu techniczno-inwestycyjnego Urzędu Gminy. - Ale zdajemy sobie sprawę, że jest to tylko czasowe rozwiązanie problemu.

- Rzeczywiście, oświetlenie jest, ale częściowe. - przyznaje Woźniacki. - Gmina podsyła od czasu do czasu wyrównywarki, które mają doprowadzić ulice do porządku. Ale to nie pomaga, tutaj potrzebne jest utwardzenie. Studzienki też nie rozwiązują problemu. Po deszczach robi się tu małe bagno.

Czy w przyszłym roku coś się zmieni? Okazuje się, że mieszkańcy Ruźca mogą liczyć na poprawę sytuacji.
- Na osiedlu powstanie kilometrowy odcinek drogi - mówi Ryszard Pawlikowski, skarbnik gminy. - Jest on już zapisamy w projekcie budżetu. Był tam, zanim jeszcze dostaliśmy pismo od mieszkańców.

Projekt budżetu muszą jeszcze zatwierdzić radni podczas sesji rady gminy, 28 grudnia. Ale dokumentacja projektu nowej drogi jest już gotowa - kosztowała gminę ponad 36 tys. zł. Budowa pochłonie milion zł.
Nie wiadomo, który odcinek zostanie utwardzony - o tym zdecydują radni.

Drogi na Ruźcu potrzebują utwardzenia - tutaj nikt nie ma wątpliwości. A przy okazji dróg na polityczną scenę Golubia-Dobrzynia znowu wkracza Nowa Akcja Samorządowa.

To organizacja, która powstała na początku roku w naszym mieście i otwarcie nazywa siebie opozycją. Początkowo były w niej 3 osoby, teraz grupa liczy już kilkunastu członków.

Andrzej Wodzyński jest jednym z nich. Nie ukrywa, że chciałby wystartować w przyszłorocznych wyborach do rady gminy. - Bo Ruziec potrzebuje reprezentanta - mówi.

Na ile więc chodzi o drogi, a na ile o polityczne rozgrywki?
- Powiem szczerze: cieszę się, że mogliśmy przy okazji się pokazać - mówi Michał Piotrowicz, jeden z założycieli NAS. - Ale w tym wypadku chodzi nam przede wszystkim o Ruziec. Sam kiedyś utknąłem tam samochodem w błocie, więc wiem, że problem jest duży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska