https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Mamy już dość wdychania smrodów z kominów!"

Andrzej Galczak [email protected]
Kiedy palimy drewnem, z komina nie powinien wydobywać się duszący swąd. A na taki narzekają okoliczni mieszkańcy
Kiedy palimy drewnem, z komina nie powinien wydobywać się duszący swąd. A na taki narzekają okoliczni mieszkańcy Wojciech Alabrudziński
- Mamy już dość wdychania smrodów wydobywających się z komina domku, który stoi w sąsiedztwie - mówi matka kilkuletniego dziecka, mieszkająca przy ul. Dziewińskiej. - W sezonie grzewczym czuć okropny swąd wydobywający się z komina. Wieczorem nie można otworzyć okien. Czy nic nie można zrobić wobec człowieka, który nas truje? Przecież jego dom stoi pośród bloków, w których mieszkają setki ludzi.

Do rozmowy włącza się starsza kobieta: - Mieszkam kilka bloków dalej i też czuję ten gryzący dym. Wieczorem lepiej w ogóle z domu nie wychodzić, bo trudno oddychać. Ta sytuacja powtarza się od wielu lat. Czy właściciel tego domu nie zdaje sobie sprawy, że truje innych ludzi, szczególnie dzieci?

Prywatny może więcej?
Troska o środowisko, w jakim żyjemy, jest zapisana w przepisach prawa. Podmioty gospodarcze są pod okiem odpowiednich służb, ale w przypadku prywatnych osób jest to raczej iluzoryczne. Żeby się o tym przekonać wystarczy wieczorem pospacerować po starej części miasta i jego centrum. Nie ma problemu zanieczyszczania środowiska w przypadku budynków ogrzewanych ciepłem dostarczanym przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Ta firma jest pod okiem Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, lecz wielu właścicieli prywatnych posesji czuje się właściwie bezkarnie.

- Kilka razy informowałam strażników miejskich, gdy gęsty, drażniący dym wydobywał się z komina, ale ich interwencje na nic się zdają - dodaje młoda matka. - Owszem, przyjechali, porozmawiali z właścicielem domu, i to wszystko. Duszący dym co wieczór wydobywa się z komina.

Zobacz także: Dymią i trują. I wciąż nie ma na to rady? "W piecach palą czym popadnie, dym aż gryzie w oczy"
Kontrola bez zastrzeżeń
Czy w takiej sytuacji nic nie można zrobić? Zgłosiliśmy ten problem do Straży Miejskiej i Wydziału Środowiska Urzędu Miasta. W wyniku naszej interwencji pracownicy wydziału środowiska przeprowadzili w miniony wtorek, w godzinach przedpołudniowych, kontrolę na terenie wskazanej posesji.
- Odbyła się bez uprzedniego powiadomienia - zaznacza Bartłomiej Kucharczyk z biura prasowego UM. - Podczas prowadzonych czynności ustalono, że do ogrzewania pomieszczeń i produkcji ciepłej wody wykorzystywany jest kocioł na paliwo stałe, który dostosowany jest do palenia drewnem. Dodatkowo wyposażony jest w niezbędną automatykę oraz regulację procesu spalania, pozwalającą na pełną kontrolę parametrów pracy.

Kontrolerzy ustalili, że na terenie posesji nie są składowane plastikowe odpadki, zużyte opony i inne odpady z gumy oraz przedmioty z tworzyw sztucznych. Stąd nie zachodzi podejrzenie, że spalane są tego rodzaju odpady - czytamy w konkluzji przesłanej do naszej redakcji odpowiedzi.
Przygotowując ten artykuł również byłem na miejscu. To okazały, piętrowy dom. Właściciel zaprowadził mnie do piwnicy pokazując piec, jak i drewno, którym pali. Była tam niewielka ilość sosnowych desek, a przy piecu leżała kupka drobnych szczap, służąca do rozpalenia ognia.

- Palę w piecu drewnem i węglem - podkreśla właściciel domu. Nie moja wina, że dym leci w stronę bloków. Mam podciągnięty gaz, jednak to paliwo jest drogie. Chętnie korzystałbym z takiego sposobu ogrzewania, ale nie stać mnie na specjalny piec, a dotacji, jakie mają w innych miastach, nie dostanę.

Skąd więc biorą się skargi lokatorów okolicznych bloków? - Powiem bez ogródek, bo okropnie śmierdzi - odpowiada podenerwowana matka. - Dym nie pozwala nam wietrzyć mieszkań i wyjść z dzieckiem na spacer. Niech inspektorzy przyjadą wieczorem, a przekonają się, czy z komina wydobywa się zapach palonej sosny, czy swąd z jakiegoś tworzywa.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Miałem kiedyś sąsiada, który wywiercił do mojego mieszkania dziurę w ścianie i pierdział mi przez lejek za szafę.Dopiero jak malowałem moje mieszkanie to wywąchałem skąd dochodzi do mojego pokoju taki smród.Wtedy mu zapłon zrobiłem i chyba tyłek mu lekko poparzyło.

G
Gość

Inspekcje z ochrony środowiska im nasłać i pomiar zanieczyszczeń zrobić w dymie z komina.Butelki plastikowe pewno spalają.Z takiego dymu to tylko onkologia czeka.Smrodzenie należy tępić!

G
Gość

e tam , do smierci wytrzymacie, a to juz niedługo

G
Gość

nic nie róbcie, to samo zdrowie

a
adolfik
W dniu 11.11.2014 o 09:16, Gość napisał:

Konkluzja powinna być taka, że wietrzyć mieszkanie trzeba zawsze i latem i zimą. A ty brachu jesteś jakiś militarysta...

 

Gdzież tam militarysta, zwyczajnie nie dostarczył Wielkiej Armii drewna opałowego w obałkach ca 58 cm na czas. I pomarzły bidoki :( brachu. ;) To za karę błąka się teraz po forach, nie zaznawszy spokoju. :D

G
Gość
W dniu 09.11.2014 o 19:55, Historyk napisał:

Kasiu najmądrzejsza ..., konkluzją niech będzie sprawdzona maxyma z zimy 1812 r... ..." Od smrodu jeszcze nikt nie umarł..., od mrozu- cała Armia napoleońska- Wielka armia.. 

Konkluzja powinna być taka, że wietrzyć mieszkanie trzeba zawsze i latem i zimą. A ty brachu jesteś jakiś militarysta...

S
Student historii
W dniu 09.11.2014 o 19:55, Historyk napisał:

Kasiu najmądrzejsza ..., konkluzją niech będzie sprawdzona maxyma z zimy 1812 r... ..." Od smrodu jeszcze nikt nie umarł..., od mrozu- cała Armia napoleońska- Wielka armia..."

Powinno być w ost. akapicie - Wielka Armia.

H
Historyk
W dniu 08.11.2014 o 23:48, Kasia napisał:

Po jakiego grzyba otwieracie okna zimą ?? jest zimno ogzrewanie tzreba włączyć  anie otwierać okna. to nie lato

Kasiu najmądrzejsza ..., konkluzją niech będzie sprawdzona maxyma z zimy 1812 r...

 ..." Od smrodu jeszcze nikt nie umarł..., od mrozu- cała Armia napoleońska- Wielka armia..."

A
ASTA

w starym piecu diabeł pali

A
ASTA

W starym piecu diabeł pali , ha ha ha . Za komuny to każdy ogrzewał dom gazem . Obecnie to gaz mamy nisko kaloryczny i nie stać ludzi na ogrzewanie gazowe . Wszystkiemu winni PO i Tuszk

K
Kasia

Po jakiego grzyba otwieracie okna zimą ?? jest zimno ogzrewanie tzreba włączyć  anie otwierać okna. to nie lato

M
Marzenna

Tne sam problem mam na wsi ale olewają nas wszytscy od burmistrza po straż po Środowisko , mama zemdlała nawet ostatnio ale nie komin ponizej posesji wystawiony bo sasiad ma chore pluca ale sąsiedzi mogą umrzeć z zatrucia bo tam odpady medyczne plastiki sie pali i wszyscy mają to w nosie .......

n
nowy

wystarczy wieczorem przejść się ul.Chocimską i Grunwaldzką na włocławskim Zazamczu aby nawąchać się smrodliwego zapachu dymu kominowego, Mieszkając w sąsiedztwie tych domostw ,starannie ogrodzonych płotkami, nie można uchylić okna bo smród wdziera się do mieszkania.

To tylko dzieje się wieczorem, czyli pod osłoną ciemności, trudno więc wskazać tego palacza uciążliwego.Kiedyś mówiono,że Straż Miejska będzie kontrolowała te domostwa w zakresie sprawdzania spalanych "śmieci i innych plastików" , i co ? i nic !! to były tylko słowa,słowa!

P
Polak
Mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych ì w sezonie grzewczym jest tak samo ale musimy palić w piecach żeby w domu było ciepło. Ludzie palą drzewem węglem bo gaz czy olej opałowy jest drogi. Wiemy przecież doskonale ile się w Polsce zarabia, wiemy że często w rodzinie pracuje tylko jedna osoba bo bezrobocie nie maleje. Tutaj czytam, że do właściciela nieruchomości kontrola nie miała zastrzeżeń a węgiel śmierdzi. Więc wracając do sedna sprawy, tak to jest jak deweloper czy też spółdzielnia mieszkaniowa wybudują osiedle przy domkach jednorodzinnych. Jak się kupuje mieszkanie to trzeba patrzeć gdzie się kupuje.
d
denk

To samo na błoniu, między stawową a koszarową...

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska