Mamy oko na Bydgoskie

Napady na przypadkowych przechodniów, kradzieże w sklepach, wymuszenia i brutalne pobicia, to zdaniem mieszkańców ul. Bydgoskiej codzienność.
- Postanowiliśmy działać, bo dłużej nie można było wytrzymać - mówi Paweł Gulewski, mieszkaniec ul. Bydgoskiej i koordynator całej inicjatywy. - Udało nam się przekonać władze Torunia, że montaż kamery monitorującej rejon skrzyżowania ul. Bydgoskiej i ul. Konopnickiej jest konieczny. Zresztą całe Bydgoskie Przedmieście zasługuje na szczególną uwagę ze względu na duże natężenie ruchu samochodów oraz pieszych. To właśnie u zbiegu tych ulic dochodziło do groźnych wypadków.
Zdaniem mieszkańców właściciele sklepów, szczególnie tych całodobowych, coraz częściej skarżą się na kradzieże oraz napady na klientów. Wszystko to nasila się szczególnie po zmroku.
Władze powiedziały tak
Grupa 20 mieszkańców okolicznych kamienic wysłała apel do Michała Zaleskiego, prezydenta Torunia z prośbą o instalację kamery.
- W ciągu ostatnich dwóch miesięcy odbyliśmy spotkania, m.in. z przedstawicielami wydziału ochrony ludności, funkcjonariuszami policji i straży miejskiej - wyliczają mieszkańcy. - Udało się. Prezydent zapewnił nas, że kamera zostanie zainstalowana i będzie podłączona do systemu wizyjnego wydziału ochrony ludności przy ul. Legionów. W pobliżu skrzyżowania jest także przedszkole miejskie oraz przystanki tramwajowe, z których korzystają codziennie mieszkańcy dzielnicy.
Żeby jednak na Bydgoskim faktycznie było bezpieczniej, kamera na skrzyżowaniu ul. Bydgoskiej i Konopnickiej nie wystarczy.
- Potrzebne są także częste patrole policji i straży miejskiej- mówi Magdalena Stypułkowska, współinicjatorka akcji. - Ale nie chodzi tylko o nasze bezpieczeństwo. Myślimy też odwiedzających nasze miasto turystach. Przecież Bydgoskie Przedmieście może być, obok Starówki, wizytówką Torunia.
Policja zapewnia, że cała dzielnica jest przez nich uważnie patrolowana.
- Funkcjonariusze codziennie pełnią tam służbę - mówi Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - I na pewno to się nie zmieni.
Zdaniem mieszkańców kamer powinno być dużo więcej, bo niebezpiecznych miejsc w dzielnicy nie brakuje.
- Chcielibyśmy, żeby zostały zainstalowane także w rejonie ulic Reja, Mickiewicza oraz w parku od strony ul. Słowackiego - mówi Paweł Gulewski. - Będziemy starali się na bieżąco zbierać informacje dotyczące najbardziej niebezpiecznych miejsc na Bydgoskim Przedmieściu, aby móc informować o nich służby porządkowe oraz władze Torunia.
Szerzej o pomysłach mieszkańców mogą Państwo przeczytać na stronie internetowej www. bydgoskieprzedmiescie.pl.