O ile zarzuty się potwierdzą, klub z Etihad Stadium może liczyć się z poważnymi konsekwencjami, mówi się o degradacji klubu do niższej klasy rozgrywkowej, odjęciu punktów, czy nawet o odebraniu trofeów. To wszystko z powodu z powodu naruszeń przepisów finansowych.
Prawników Manchesteru City czeka ogromne wyzwanie
Premier League po przeprowadzeniu audytu sprawozdań finansowych Manchesteru City, a postawione zarzuty sięgają lat 2008-2018. Liga jest zdania, że klub zatajał przychody jak i wydatki klubu, naruszył przepis mówiący o pełnych informacjach na temat wynagrodzenia menadżera w odpowiednich umowach (dotyczy to okresu, kiedy zespół prowadził Roberto Mancini). Premier League przyjrzy się także domniemanego nieprzestrzegania Finansowego Fair Play, które mogło mieć miejsce w latach 2013-2018. Łącznie zespołowi z Etihad przedstawi 115 zarzutów związanych z łamaniem przepisów finansowych.
Na odpowiedź Manchesteru City nie musieliśmy czekać długo, obrońcy tytułu kwestionują legalność zarzutów oraz obiektywizm jednego z adwokatów, który pracuje przy procesie. Obiekcje spowodowane są jego karnetem na mecze Arsenalu, bowiem poza godzinami pracy kibicuje "The Gunners". Prawnicy Manchesteru City podważaj wiarygodność i niezależność Murray'a Rosena. Władze ligi zapewniają, że "komisje są niezależne od klubów członkowskich".
