"Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach potwierdził, że w hodowli indyczki prowadzonej w gminie Siedlec (powiat wolsztyński) potwierdzono występowanie wysoce zjadliwej grypy ptaków (HPAI) podtypu H5N8", taką informację opublikował we wtorek (2 lutego) na Facebooku Wielkopolski Urząd Wojewódzki.
Sprawdź także: Kujawsko-Pomorskie. Aż 34 miejscowości w strefach zapowietrzonej i zagrożonej grypą ptaków
Dokładne informacje o innych przypadkach grypy ptaków, z ostatnich dni, znajdziesz w podpisach pod zdjęciami.
Grypa ptaków to czarny sen każdego hodowcy drobiu. Jest niezwykle zakaźną i zaraźliwą chorobą wirusową, której śmiertelność może być stuprocentowa. Dodajmy, że w przypadku wykrycia ptasiej grypy, i tak niezwłocznie trzeba zabić drób w danym gospodarstwie. Ponowne umieszczenie zwierząt w takiej fermie, może nastąpić dopiero po upływie 21 dni od zakończenia ostatecznego czyszczenia i odkażania.
Wokół ogniska grypy ptaków wyznacza się:
- obszar zapowietrzony (o promieniu co najmniej 3 km wokół ogniska choroby)
- obszar zagrożony (o promieniu co najmniej 10 km wokół ogniska choroby)
Warto podkreślić i uczulić, że wirus grypy ptaków może zachowywać aktywność w kurniku przez pięć tygodni.
Prawdopodobnym źródłem zakażenia drobiu domowego jest kontakt z wędrującymi ptakami dzikimi (zwykle ptactwem wodnym)
Rozprzestrzenienie wirusa może następować również poprzez zanieczyszczoną paszę, wodę, nawóz, ściółkę, sprzęt i środki transportu, podaje Główny Inspektorat Weterynarii.
Przypominamy: Ptasia grypa w Linowie w powiecie grudziądzkim:
