Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcel Woźniak znów kręci w Toruniu. Pieniądze? Z crowdfoundingu

MJ
Marcel Woźniak: - To mit, że da się zrobić film bez pieniędzy
Marcel Woźniak: - To mit, że da się zrobić film bez pieniędzy archiwum
Skąd wziąć pieniądze na realizację filmu? Można poprosić o wsparcie internautów. Tak zrobił Marcel Woźniak.

Woźniak w zeszłym roku debiutował jako reżyser dobrze przyjętym krótkim metrażem "Caissa". Teraz przygotowuje się do realizacji kolejnej produkcji - "Snufit".

Kompletując budżet, postawił na coraz popularniejszą formę crowdfoundingu. Do jutra do północy na stronie wspieramkulture.pl internauci mogą dofinansować produkcję, wpłacając dowolną kwotę. Najhojniejsi mogą liczyć na gadżety, umieszczenie w napisach końcowych czy pracę na planie w charakterze statysty.

- Nikt w Toruniu jeszcze nie korzystał z takiej możliwości finansowania - mówi Marcel Woźniak. - My postanowiliśmy spróbować, bo to nic nie kosztuje, a pozwala dużo zyskać. To mit, że można robić filmy bez pieniędzy.

Jest tylko jedno "ale". Albo twórcom uda się zebrać całą wskazaną kwotę, albo przekazane pieniądze wracają do darczyńców. Do tej pory "Snufit" wsparło 22 internautów.

Scenariusz filmu jest już gotowy. Marcel Woźniak stworzył go razem z Mariką Krajniewską i Pawłem Zawadzkim. - Na początku planowałem krótką, kilkuminutową etiudę - mówi młody reżyser. - Ale Paweł zaczął drążyć temat, zadawać kolejne pytania i wkrótce zrobiło się 30 stron scenariusza.
A to wystarczy na półgodzinny film. O czym będzie opowiadał? Na pewno o samotności, potrzebie miłości i nieskrępowanej wyobraźni.

Bohaterką "Snufitu" jest dobiegająca trzydziestki Joanna, graficzka zatrudniona w agencji reklamowej. Kobieta ma mnóstwo na głowie, a praca nie zaspokaja jej artystycznych ambicji. - Pewnego dnia pod wpływem stresu popada w lekki obłęd i zaczyna zanurzać się w świecie ze swoich prac - mówi reżyser.

I tu uruchamia się drugi wątek, ten bardziej magiczny i surrealistyczny, od którego zresztą wziął się tytuł produkcji, będący grą słów "sufit" i "sen". Film przeniesie nas do wspomnień z dzieciństwa, kiedy najlepszym sposobem na zasypianie było... liczenie owiec. Ale co to ma wspólnego z Joanną? Reżyser odpowiada dość powściągliwie: - Na razie zdradzę tylko tyle, że bilbord, który właśnie projektuje nasza bohaterka, przedstawia owcę... Resztę trzeba zobaczyć.

W filmie wezmą udział m.in. Matylda Podfilipska i Piotr Głowacki. Zdjęcia ruszą pod koniec kwietnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska