www.pomorska.pl/region
Więcej informacji z regionu znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/region
- Zarzuciliśmy mu nakłanianie do kradzieży oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej - mówi Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. - Niewykluczone, że mężczyzna odgrywał kluczową rolę w przestępstwie. Tak jak pozostałym, grozi mu do 10 lat więzienia.
Trójka z podejrzanych mężczyzn złożyła wyjaśnienia i przyznała się do winy. Prokuratura nie zdradza na razie, czy są to podejrzani z Lipna czy z Czernikowa.
W tej chwili na terenie obozu Auschwitz trwa wizja lokalna z trójką podejrzanych, którzy przyznali się do winy.
- Chodzi o zweryfikowanie wyjaśnień zatrzymanych - dodaje prokurator Hnatko. O 14.30 zapadnie decyzja o tym, czy mężczyźni zostaną tymczasowo aresztowani.
Wiemy, że sprawcy oderwali tablicę z jednej strony - na bramie pozostała litera "i", o czym policja nie informowała wcześniej, zasłaniając się dobrem śledztwa.
Małopolska policja nie wyklucza, że do kradzieży doszło na zlecenie kolekcjonera ze Szwecji. Prawdopodobnie Marcin A. był jego łącznikiem w Polsce.
Szwed miał się kontaktować z Marcinem A., a ten z kolei z czterema złodziejami, którzy ukradli napis z Auschwitz. Motywem ich działania - jak zeznali podczas przesłuchania - była chęć zysku. Mieli dostać od 10 do 30 tys. euro - podał TVN24.