Kilka dni temu zawodnicy Fight Clubu wzięli udział w zawodach w Mławie, zorganizowanych z okazji 80. rocznicy Bitwy pod Mławą. Końcowy wynik budzi respekt.
– Pojechaliśmy w pięcioosobowym składzie, łącznie sięgnęliśmy po dziewięć medali – opowiada Marcin Kamiński.
Lider rypińskiego klubu wywalczył dwa złote krążki. Dwa srebra zdobył Sebastian Rutkowski, dwukrotnie trzeci był Łukasz Liszewski. Brąz i srebro to wynik Karola Prądzyńskiego. Trzecie miejsce dołożył Norbert Niemczyk.
– Dla moich podopiecznych zawody w Mławie były dobrym przetarciem – dodaje Kamiński. – Tym bardziej, że niektórzy po raz pierwszy rywalizowali w konkurencji K1. To trudne walki, wymagają pracy kolanami. Jestem zadowolony z występu w Mławie.
Teraz solidne wyzwanie stoi przed Marcinem Kamińskim. Już w październiku trener i zawodnik Fight Clubu wystartuje w Mistrzostwach Europy w Amsterdamie.
– W swojej karierze zdobyłem już mistrzostwo Europy, na ostatnich tego typu zawodach wywalczyłem brąz, więc może teraz pora na srebro – mówi z uśmiechem Kamiński. – Na pewno dam z siebie wszystko, trzymajcie kciuki.
