W wystąpieniu pokontrolnym zespół zarzucił nieprawidłowości w wielu obszarach działalności szpitala pod kierownictwem Nowaka, m.in. polityce finansowej, kadrowej, płacowej. Po ich opisaniu zespół rekomendował szczegółowe audyty oraz zawiadomienia do prokuratury.
O RAPORCIE CZYTAJ TUTAJ: Po kontroli w szpitalu w Grudziądzu: kontrowersyjne zarobki lekarzy i pracowników administracji
Wiele kontrowersji wzbudziły wysokości pensji lekarzy. Jak wyliczyli kontrolujący - na podstawie 12 losowo wybranych kontraktów lekarskich - ich średnia pensja wynosiła 31 tys. zł. W skali roku - również na podstawie próby wynagrodzeń 12 lekarzy - oszacowano, że zarabiali nawet 382 tys. zł. Wśród tej grupy był medyk, który otrzymał roczne wynagrodzenie na poziomie ponad 515 tys. zł!
Jak komentuje to Marek Nowak? - W całym szpitalu jest tylko kilkunastu lekarzy, którzy zarobili ponad 300 tys. zł w skali roku. To fakt. Jednak trzeba zaznaczyć, że są to lekarze o wąskich specjalizacjach i bardzo potrzebni naszemu szpitalowi, a dzięki ich pracy lecznica zyskała wielomilionowe przychody - odnosi się do „zarzutu” Marek Nowak. - W szpitalu pracuje około 400 lekarzy i zapewniam, że średnie miesięczne zarobki są niższe.
O ZAROBKACH LEKARZY PISALIŚMY TEŻ: Szpital w Grudziądzu ma olbrzymie długi. Ale wynagrodzenia lekarzom płaci niezłe
Równie szerokim echem odbiły się zarobki kilku pracowników administracyjnych, którzy z tytułu umów - zleceń za realizację - jak czytamy w raporcie - projektu „Agencji” (nie sprecyzowano o jaką „Agencję” chodzi) zarobili: 147 tys., 133 tys. i 121 tys. zł. Pozostali od 2 do 7 tys. zł.
Marek Nowak tłumaczy: - To wynagrodzenie ze środków unijnych. Chodzi o umowę z Agencją Oceny Technologii Medycznej i Taryfikacji. Pracownicy pracowali popołudniami i w wolne dni. Umowa opiewała w sumie na 2 mln zł i trwała przez 4 lata.
Inną nieprawidłowością z „czasów” Marka Nowaka, którą wskazał zespół kontrolny było to, że szpital należycie nie dbał o egzekwowanie należności od swoich dłużników. - Były one maksymalnie ściągane, ponieważ była do tego wyznaczona osoba. Dokumentacja w formie elektronicznej znajduje się w szpitalu. Wystarczy w nią wejść - odnosi się Marek Nowak.
Zespół „wytknął” również to, że szpital nie zapłacił miastu podatku od nieruchomości. - Uregulowanie tej należności za 2017 i 2108 rok zostało odroczone za zgodą prezydenta. Te materiały są w dokumentacji miasta - wyjaśnia Marek Nowak.
Dokumentacja nie była fałszowana
Ponadto Marek Nowak twierdzi, że faktury były wystawiane prawidłowo a dokumentacja finansowa nie była fałszowana.
- Uważam, że raport powinien trafić do prokuratury. Proszę, by pan prezydent to zrobił. Trzeba to wyjaśnić. Jeśli prezydent tego nie zrobi, ja to uczynię - zaznacza Marek Nowak. - Musimy też wyjaśnić tryb prowadzenia tej kontroli: w jaki sposób dokumenty były wynoszone, przenoszone i gdzie ona się odbywała.
Marek Nowak apeluje też do władz miasta i lecznicy, by skończyć z „czystką kadrową” w szpitalu. - Źle się dzieje! - kwituje były szef „Biegańskiego”.
