3 z 36
Poprzednie
Następne
Maria Andrejczyk prywatnie. W drodze po medal olimpijski pokonała raka. Pomogła jej wielka miłość [22.10]
Do Tokio jechała już jako jedna z faworytem do mistrzostwa olimpijskiego. Wcale tak nie musiało być. Po igrzyskach w Rio zaczęły się poważne problemy ze zdrowiem. Najpierw kontuzja barku, rzecz szalenie niebezpieczna dla oszczepniczki. Operacja i długa rehabilitacja wykluczyły na całe miesiące Andrejczyk ze sportu.
- Był ból, strach, chwile zwątpienia, ale byli też wspaniali ludzi. Gdyby nie oni, nie byłoby mnie w Tokio - przyznała oszczepniczka po olimpijskim konkursie w Tokio.
Aby przejść do galerii, przesuń zdjęcie gestem lub naciśnij strzałkę w prawo.