Podczas akcji "Pomorskiej" pn. "Tu się żyje" w Laskowicach, większość przypadkowych przechodniów narzekała na brak marketu. - Laskowice nie są aż tak małe, żeby nie opłacało się u nas inwestować w market. Tym bardziej, że naprawdę go potrzebujemy. Chcemy, jak inni ludzie, mieć dostęp do większego wyboru i niższych cen. Poza tym, towary w małych sklepach są częściej przeterminowane. Mamy już tego dość! - irytowali się mieszkańcy Laskowic.
Dworzec pod sklep
W tej samej sprawie zadzwoniła niedawno kolejna Czytelniczka z Laskowic. - Budynek dworca jest do wynajęcia. Wprost wymarzony pod market! Może to zachęci inwestorów? W końcu nie będą zmuszeni ponosić ogromnych kosztów związanych z budowaniem nowego sklepu - zachęcała.
Sprawa jest nietypowa, bo z reguły do głosu dochodzą przeciwnicy, a nie zwolennicy marketów.
Podaruję parking
- Rozumiem powody, dla których mieszkańcy domagają się marketu, dlatego zachęcam do tego inwestorów. Zjawili się już u mnie w tej sprawie - dodaje Mieczysław Pikuła, wójt gminy Jeżewo.
Chodzi o przedstawicieli Biedronki, Polomarketu i Elde. - Gdyby któryś zdecydował się na wynajęcie dworca, oddam pod parking przydworcowy plac - deklaruje Pikuła.
To kwestia czasu
Jednak dworzec w Laskowicach nie dla wszystkich jest wymarzonym miejscem pod market. - Inwestorzy interesują się obszarem między Laskowicami a Jeżewem - informuje wójt. - Poza klientami z Laskowic, liczą też na mieszkańców Drzycimia, Gródka, a nawet Osia. Innymi słowy, powstanie marketu w pobliżu Laskowic jest nieuchronne. To kwestia czasu.
