Piotr Całbecki kilkakrotnie podczas swojego wystąpienia podkreślał, że za krzywdzące uważa zarzuty o tym, iż w poprzedniej perspektywie finansowej Toruń był faworyzowany przy podziale unijnego dofinansowania. - Może to tak wyglądać, analizując pojedyncze inwestycje, ale podsumowując całokształt, staramy się równo traktować cały region, podejmować decyzje, które sprzyjają wszystkim mieszkańcom - zapewniał marszałek. - Nie szukajmy w przeszłości liczb, które nie łączyły. Nieprzekonanych i tak nie przekonamy. Jest mi przykro, że funkcjonuje przekonanie, iż Toruń jest faworyzowany. To nie w Toruniu jest budowana spalarnia ani linia tramwajowa do Fordonu. Chociaż może kiedyś pomyślimy o budowie linii kolejowej do Fordonu - dodał.
- Proszę o mobilizację, nie szukamy w przeszłości liczb, które nie łączyły - apelował do radnych marszałek Piotr Całbecki
Marszałek wymieniał konkretne sumy, które trafiły do bydgoskich instytucji w poprzedniej perspektywie unijnej: m.in. 536 mln zł na służbę zdrowia, 78 mln na Port Lotniczy, 250 mln zł na uczelnie. Wspomniał też o europejskich środkach na rewitalizację Wyspy Młyńskiej, budowę centrum wystawienniczego w Myślęcinku czy rekonstrukcję fontanny Potop.
Piotr Całbecki apelował do prezydenta oraz do radnych o pełną mobilizację w ubieganiu się o środki unijne z nowej perspektywy unijnej. - Mamy wyjątkowo napięty harmonogram - mówił. Dodał też, że ograniczona została rola województwa, m.in. po to, by uniknąć posądzania o faworyzowanie jakiegokolwiek z miast.
Marszałek zapowiedział też konkurs na nową koncepcję gmachu Filharmonii Pomorskiej.
