O tym, że Adam Jarubas może reprezentować barwy Stronnictwa w majowych wyborach głowy państwa Echo Dnia informowało na początku grudnia zeszłego roku. Formalne decyzje w sprawie wskazania kandydata PSL zapadną w połowie stycznia na Radzie Naczelnej partii. Póki co w ludowym ugrupowaniu toczy się dyskusja dotycząca tego, czy razem z Platformą Obywatelską poprzeć w staraniach o reelekcję urzędującego prezydenta Bronisława Komorowskiego, czy postawić na własnego przedstawiciela. Z informacji Echa Dnia wynika, iż coraz więcej działaczy PSL opowiada się za tą drugą opcją. Gdyby zwyciężył ten wariant, jest niemal pewne, iż kierownictwo PSL do boju o Belweder wystawi właśnie marszałka województwa świętokrzyskiego oraz prezesa partii w regionie i wiceprezesa w kraju. -
Czy skorzysta Pan z ewentualnej propozycji udziału w wyborach prezydenckich? - dziennikarze Echa Dnia zapytali Adama Jarubasa. - Taka oferta to dla polityka najwyższego rodzaju nobilitacja, natomiast obecność w polityce nauczyła mnie, że funkcje i kampanie to wyzwane i odpowiedzialność, bo reprezentuje się nie tylko siebie, ale środowisko partyjne i szerszą grupę ludzi. To podbija tę odpowiedzialność do góry - odpowiedział Adam Jarubas. Marszałek województwa przyznaje, iż w PSL jest grupa działaczy, którzy skłaniają się ku udzieleniu poparcia Bronisławowi Komorowskiemu. - Ale są i tacy, do których ja się zaliczam, którzy mówią, iż warto wykorzystać tę kampanię, by opowiedzieć o tym, jak my, ludowcy, wyobrażamy sobie Polskę w wymiarze codziennego życia i rozwiązywania problemów, ale i w kontekście miejsca Polski w Europie - podkreślił Adam Jarubas. Jak dotychczas wolę startu w wyborach głowy państwa zadeklarował europoseł z okręg małopolsko-świętokrzyskiego Andrzej Duda z Prawa i Sprawiedliwości oraz szef Twojego Ruchu Janusz Palikot. Bronisław Komorowski nie ogłosił jeszcze decyzji o ubieganiu się o reelekcję.
Czytaj e-wydanie »