Członkowie Komitetu Odbudowy Klimka rozbierając kopiec na Górze Zamkowej,
mieli nadzieję,
że nie tylko znajdą fragmenty wieży, ale także ją odbudują, wykorzystując odkryte mury. Teraz, gdy prace rozbiórkowe są już na ukończeniu, okazało się, że nie będzie to możliwe.
- _Uszkodzenia odkrytych murów są na tyle poważne, że nie da się na nich niczego zbudować - _twierdzi Janina Guniewicz, sekretarz Społecznego Komitetu Odbudowy Klimka.
Członkowie komitetu planują po rozebraniu całego kopca na razie zabezpieczyć odkryte fragmenty i
ustawić tablicę dla zwiedzających
Rozbiórka kopca na Górze Zamkowej potrwa do końca czerwca.
Choć prace skończą się na zabezpieczeniu ruin wieży, członkowie komitetu uważają, że kopiec i tak musiał zostać rozebrany.
- Ekspertyzy pokazały, że kopiec stanowił zagrożenie, trzeba było go rozebrać - _przekonuje Janina Guniewicz - Poza tym nie spełniał już funkcji widokowych, bo rosnące w pobliżu drzewa zasłaniały wszystko._
Ze zdaniem sekretarz Guniewicz nie zgadza się się jeden z mieszkańców Grudziądza, który przekonany, że...
rozbiórka jest przestępstwem
złożył doniesienie do prokuratury.
Mimo że wieży nie da się odbudować, członkowie komitetu nie tracą nadziei.
- Może uda się wykorzystać fundamenty i postawić wieżę wykorzystując do tego pojedyncze cegły z murów Klimka? - mówi Janina Guniewicz. Decyzja w tej sprawie zapadnie w lipcu.
Jedno jest pewne: jeśli na Górze Zamkowej stanie kiedykolwiek wieża, nie będzie to w najbliższym czasie. _- Jeśli zapadnie decyzja o budowie, to prace zaczną się najwcześniej za dwa trzy lata. A teraz musimy zadbać o to, aby należycie zabezpieczyć odkryte mury Klimka. W końcu to kawałek naszej historii - _twierdzi Guniewicz.