Clyde Persley z Santa Cruz w Kalifornii przez ponad 20 lat z trudem wiązał koniec z końcem. Pracował ponad 60 godzin tygodniowo, żeby utrzymać rodzinę (ma żonę i 4-letnią córeczkę), ale nie tracił nadziei na odmianę losu. Dwa razy w tygodniu kupował w miejscowym sklepie kupony na loterii SuperLotto Plus. I dostał to, czego chciał.
- Zawsze wyobrażałem sobie, że wejdę do sklepu i dowiem się, że wygrałem - mówi 49-letni mężczyzna. W końcu marzenie się spełniło. - Poczułem taki spokój i po prostu radość. Powiedziałem żonie, a ona zaczęła wrzeszczeć i skakać - opowiada.
Persley przez ostatnie 6 lat pracował w trzech miejscach. Jest zatrudniony na pełen etat w fabryce żywności Santa Cruz Nutritionals przy maszynie do produkcji cukierków. Poza tym dorabia jako kierowca limuzyny i, w miarę zapotrzebowania, pracuje czasami w restauracji.
Teraz trudno będzie mu rozstać się z fabryką, z którą jest związany do 26 lat. - Nie mogę wyrazić, ile ta praca znaczy dla mnie - mówi. Wspólnie z żoną na pewno zamierzają zatrudnić doradcę finansowego. I pojechać na wymarzone wakacje na Hawajach.
- Ludzie myślą, że teraz rzucimy się i zaczniemy wydawać wszystkie nasze pieniądze. Ale to tak nie działa - twierdzi szczęśliwy mężczyzna. - Chcę prowadzić spokojne życie bez stresu. O nic więcej nie trzeba prosić - wyznaje.
Pierwszy czek na 16 milionów dolarów Persley'owie dostaną w ciągu najbliższych czterech do sześciu tygodni.