Jak czytamy na stronie gov.pl/koronawirus, od 16 kwietnia każdy, kto wychodzi z domu, musi zakryć nos i usta. Może to zrobić za pomocą maseczki jednorazowej, maseczki materiałowej, chusty, apaszki czy szalika.
Dzięki temu chroni siebie i innych. Osoby zakażone koronawirusem, które przechodzą chorobę bezobjawowo, nie będą nieświadomie zarażać innych - napisano. Obowiązek zasłaniania ust i nosa na terenie Polski obowiązuje do odwołania.
Koronawirus: aktualizowany raport
Dlaczego nosimy maseczki? W czym one pomagają?
- Maseczka nigdy nie chroniła przed wirusem i nie chroni. Chroni przede wszystkim przed „rozsiewaniem” drobinek tego co wydychamy. Pory, które znajdują się w maseczce są zbyt duże, żeby chronić. To jest taka bardziej kosmetyczna ochrona - mówi AIP prof. dr hab. Bogusław Szewczyk, Uniwersytet Gdański. - Oczywiście jakiś procent zawsze się zatrzyma. Wielkość wirusa i wielkość porów to zupełnie inne sprawy - dodaje.
Zobacz także: Tak nie powinno używać się maseczki. Zobacz i nie popełniaj takich błędów
Jak tłumaczy prof. Szewczyk, rola maseczki sprowadza się do ograniczenia, a na pewno nie zahamowania całkowitego rozprzestrzeniania się wirusa. - Oczywiście w pewien sposób jest to ograniczenie, ponieważ wydychana para osadza się przynajmniej częściowo na tkaninie. Im więcej warstw, tym większa ochrona- mówi.
