Wszyscy kandydaci powinni spełnić siedem, rygorystycznych kryteriów. Jest wśród nich wymóg wyższego wykształcenia, udokumentowane doświadczenie na stanowisku kierowniczym, znajomość przepisów prawnych oraz umiejętności: kierowania zespołem, menedżerskie i organizacyjne. Konieczne jest też zaświadczenie o niekaralności oraz... „dobry stan zdrowia”.
W kategorii lekkiego humoru
- Poszukiwaniem kandydatów na różne stanowiska zajmuję się już 17 lat, ale z równie ciekawym zapisem nigdy się nie spotkałem - przyznaje Paweł Bąkiewicz, headhunter z PBA, dużej, warszawskiej agencji doradztwa personalnego. - Po co pisać coś takiego? Może bydgoskiemu ratuszowi zależy na mobilności kandydata, albo uniknięciu sytuacji, w której miesiąc po podpisaniu kontraktu nowy dyrektor pójdzie na półroczne zwolnienie lekarskie? Tak czy inaczej należy to traktować w kategorii lekkiego humoru - dodaje Bąkiewicz.
Śmiałe zdjęcia w CV
Jego podejrzenia dotyczące ewentualnych absencji w pracy potwierdza Imisława Górska, zastępczyni dyrektora wydziału kultury i współpracy z zagranicą Urzędu Miasta w Bydgoszczy. - Pamiętajmy, że w najbliższym czasie MOK czeka spora inwestycja - adaptacja nowej siedziby i wyprowadzka ze Starego Rynku. Kandydat musi więc być zdrowy - mówi. - Ale to przecież nie najważniejsze kryterium, bo przede wszystkim szukamy osoby pomysłowej, kreatywnej i dobrego menedżera, który będzie sprawnie zarządzał jednostką.
Na rynku pracy można spotkać dziwniejsze pomysły pracodawców. Dwa lata temu właściciel solarium we Włocławku szukał na przykład kandydatek, które do CV musiały załączyć „śmiałe foto ze wskazaniem na dekolt”. Również kilka lat temu pewna firma informatyczna szukała programisty z umiejętnością „cięcia strony do tabeli HTML”, co pewien internauta skomentował trafnym komentarzem: „należałoby dodać jeszcze tylko obróbkę skrawaniem arkuszy kalkulacyjnych”. Częściej pojawiają się zapisy o schludnym wyglądzie, albo nawet dyskryminujące płeć.
Nic nadzwyczajnego w ogłoszeniach o pracę
- Zapewniam, że nasze kryteria nie są niczym nadzwyczajnym - mówi Imisława Górska. - Jest to standardowa procedura związana ze zwykłym zaświadczeniem lekarskim o zdolności do pracy na danym stanowisku. W żadnym stopniu nie dyskryminuje też osób niepełnosprawnych.
Zainteresowane ogłoszeniem bydgoskiego ratusza osoby powinny składać swoje oferty do 15 marca. Jeśli spełnią kryteria, to zostaną zaproszone na rozmowę kwalifikacyjną. Zwycięzca zastąpi na stanowisku Marka Stankiewicza, który na początku roku podał się do dymisji. Zrobił to po kontroli urzędników ratusza, gdy okazało się, że w księgach rachunkowych MOK-u są spore nieprawidłowości. Sprawę bada obecnie prokuratura.
(
