- Popełniłem błąd, nie porozumiałem się z Radkiem. W ostatnim momencie usłyszałem jego głos, nie mogłem już zmienić decyzji i skierowałem piłkę do własnej siatki. Nie mogę teraz zapaść się pod ziemię. Muszę to przyjąć na klatę z podniesioną głową. Widocznie to musiało mi się przytrafić. Trzeba z tym żyć, podnieść głowę i walczyć - przyznał po meczu z Jagiellonią Mateusz Wieteska.
W środę legioniści przegrali 0:1 i nie wykorzystali potknięcia Piasta, który tylko zremisował z Pogonią. Przed ostatnią kolejką Lotto Ekstraklasy gliwiczanie mają dwa punkty przewagi nad Legią. Jedyną bramkę meczu w Białymstoku zdobył właśnie 22-letni Wieteska, który skierował piłkę do własnej siatki.
ZOBACZ TEŻ:>> KRÓLOWIE NIŻSZYCH LIG. TE DRUŻYNY W TYM SEZONIE NIE STRACIŁY JESZCZE PUNKTU [LISTA, ZDJĘCIA] <<
Mateusz Wieteska: Muszę przyjąć to na klatę
