W tym czasie, gdy zniknęła matka Madzi, jej mąż, Bartosz W., spał. Gdy obudził się, żony nie było.
Detektyw Krzysztof Rutkowski, który poszukiwał półrocznej Madzi, zapowiada, że nie będzie szukał Katarzyny W. .
Przeczytaj także: Śmierć Madzi z Sosnowca. Badana jest wersja celowego pozbawienia życia
Kobieta zostawiła 2 listy, w których - jak mówi Rutkowski - nie wspomniała o samobójstwie. W listach matka Madzi miała tłumaczyć, że odchodzi, aby Bartek miał wreszcie spokojne życie.
Matka małej Madzi z Sosnowca miała być razem z mężem przebadana przez detektywa wariografem. W mieszkaniu były ślady męskich butów.
Przeczytaj także: Katarzyna W. uciekła z obecnego miejsca zamieszkania [komentarz]
Przypomnijmy: zaginięcie Magdy zgłoszono 24 stycznia. Z zeznań matki wynikało, że dziewczynka została uprowadzona. Półtora tygodnia później okazało się, że porwania nie było. Matka wyjaśniła, że dziecko zmarło wskutek nieszczęśliwego wypadku, a ona w panice i ze strachu ukryła ciało.
Czytaj e-wydanie »