Do dramatu doszło 12 września ubiegłego roku w Kłobuczynie (gm. Gaworzyce). Anna R. urodziła w domu syna, a potem wspólnie ze swoją matką Teresą Sz. zakopały jego zwłoki w starej latrynie za domem. Straszna tajemnica została odkryta dwa tygodnie później przez dzielnicowego z gminy Kotla, gdzie Anna R. mieszkała z mężem. Obie kobiety zostały wtedy zatrzymane i decyzją sądu trafiły do aresztu.
- Dziecko urodziło się żywe, jednak opinia biegłych z Akademii Medycznej wykluczyła możliwość postawienia oskarżonym zarzutu zabójstwa - mówiła jeszcze przed rozpoczęciem procesu prokurator Agnieszka Kluczyńska, dodając, że obie kobiety częściowo przyznały się do winy.
Dla 21-letniej Anny R. była to trzecia ciąża. Dwie starsze dziewczynki (4 lata i 1,5 roku) zostały jej odebrane.
Wyrok nie jest prawomocny, a prokuratura zapowiedziała złożenie apelacji.
Zobacz: Cztery dni piła, piątego urodziła. Usłyszała zarzuty
Źródło:
TVN 24