https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pchnęła męża nożem, a on... bronił jej w sądzie do końca! Jest finał sprawy Urszuli L. z Lubicza Dolnego pod Toruniem

Małgorzata Oberlan
Urszuli L. z Lubicza Dolnego prokuratura zarzucała usiłowanie zabójstwa męża i narażanie na niebezpieczeństwo dziecka. Ostatecznie sądy stwierdziły, że zabić nie chciała i dziecka nie narażała. Za jeden cios nożem i grożenie znajomej skazana została na 3 lata więzienia. Wyjdzie na wolność w sierpniu br. Jej obrońcą był adwokat Michał Wiechecki.
Urszuli L. z Lubicza Dolnego prokuratura zarzucała usiłowanie zabójstwa męża i narażanie na niebezpieczeństwo dziecka. Ostatecznie sądy stwierdziły, że zabić nie chciała i dziecka nie narażała. Za jeden cios nożem i grożenie znajomej skazana została na 3 lata więzienia. Wyjdzie na wolność w sierpniu br. Jej obrońcą był adwokat Michał Wiechecki. pixabay/Polska Press archiwum (wszystkie fot.)
32-letniej Urszuli L. z Lubicza Dolnego spod Torunia groziło nawet dożywocie. Oskarżona została o usiłowanie zabójstwa męża i narażenie życie dziecka. Jest wreszcie finał tej sprawy - Sąd Apelacyjny w Gdańsku ostatecznie skazał kobietę na 3 lata więzienia.

- Z najpoważniejszego zarzutu postawionego przez Prokuraturę Rejonową Toruń Wschód, czyli usiłowania zabójstwa męża, moja klientka oczyszczona została już w procesie przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Ten uznał, że zabić nie chciała, tylko dopuściła się spowodowania uszczerbku na zdrowiu męża i łącznie skazał ją na 4 lata więzienia. Teraz natomiast Sąd Apelacyjny w Gdańsku dodatkowo uniewinnił moją klientkę od zarzutu narażania życia dziecka i obniżył karę łączną do 3 lat pozbawienia wolności - mówi adwokat Michał Wiechecki, obrońca kobiety.

Już w sierpniu Urszula L. wyjdzie na wolność. Dlaczego? Bo do kary 3 lat izolacji zaliczono jej czas tymczasowego aresztowania. A do aresztu kobieta trafiła w sierpniu 2022 roku - po tym, jak pchnęła męża nożem.

Urszula nie chciała zabić męża. On w sądzie bronił jej do końca

Dramatyczne wydarzenia w Lubiczu Dolnym pod Toruniem miały miejsce 19 sierpnia 2022 roku. Był alkohol, była kłótnia rodzinna. Wtedy Urszula chwyciła za nóź i zadała mężowi jeden cios. Przeżył, nie został kaleką.

-Do samego końca natomiast bronił żony w sądzie. Brał całą winę na siebie. Twierdził wręcz, że sam się okaleczył tym nożem - mówi adwokat Michał Wiechecki.

Za takim przebiegiem wypadków jednak nic oprócz słów nie przemawiało. W maju 2024 roku Sąd Okręgowy w Toruniu ogłosił wyrok. Kobieta już mogła odetchnąć z większą ulgą. Oczyszczona została z najpoważniejszego zarzutu, czyli próby zabójstwa męża. Sąd cios nożem zakwalifikował prawnie jako spowodowanie uszczerbku na zdrowiu mężczyzny.

Na mocy toruńskiego wyroku jednak Urszula uznana została za winną jeszcze dwóch zarzucanych jej przez prokuraturę przestępstw: grożenia znajomej podpaleniem domu i karygodnych zaniedbań w opiece nad synkiem podczas alkoholowych ciągów. Miały one narażać zdrowie i życie dziecka. Za wszystkie czyny łącznie skazana została na 4 lata więzienia.

Sąd w Gdańsku: nie narażała życia syna! Kara niższa: 3 lata więzienia

Adwokat Michał Wiechecki w imieniu swojej klientki odwołał się od tego wyroku. Miał konkretne, mocne argumenty, które przekonały Sad Apelacyjny w Gdańsku przynajmniej w sprawie rzekomego narażenia życia i zdrowia dziecka na niebezpieczeństwo.

Niedawno gdański sąd ogłosił prawomocny wyrok w tej sprawie. -Uniewinnił oskarżoną od czynu zarzuconego jej w punkcie III aktu oskarżenia czynu, to jest narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu osoby, co do której na sprawcy ciąży obowiązek opieki (art. 160 par. 2 kk) - przekazuje "Nowościom" Anna Kanabaj-Michniewicz z Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.

W pozostałym zakresie jednak sąd drugiej instancji wyroku z Torunia nie zmienił. Ostatecznie jednak obniżył Urszuli L. karę do 3 lat więzienia. To prawomocny wyrok i jak wspominamy, w sierpniu kobieta wyjdzie na wolność.

Co natomiast z innymi członkami jej rodziny? Dzieckiem zajął się sąd rodzinny. Po sierpniu 2022 roku trafił do pieczy zastępczej. Mąż natomiast trafił... za kraty. Okazało się, że miał do odbycia karę. Od starań obojga małżonków w przyszłości będzie zależało, czy i jak uda się tę rodzinę scalić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska