To właśnie Mikołajowi i jego koledze Maciejowi Kobusińskiemu towarzyszyliśmy w tym roku na egzaminie dojrzałości.
- Na fizyce zwykle zadania są rozbudowane i tak było tym razem - mówi Mikołaj. - Rozwiązałem wszystkie 14 zadań i wykorzystałem cały czas, czyli 180 minut, ale chyba najtrudniejsze okazały się te dwa z optyki falowej i geometrycznej. Po egzaminach z biologii i chemii, które zdawałem dzień po dniu, czułem się zmęczony i do egzaminu z fizyki trudno było mi się zmobilizować. Prawdę mówiąc napisałem ten egzamin resztkami sił. Teraz będzie trochę niepewności w oczekiwaniu na rezultaty matur, które poznamy w sierpniu. Zależy mi na dobrych wynikach, bo chcę studiować na kierunku lekarskim lub wybrać się na stomatologię.
Zarówno Mikołaj jak i Maciek zgodnie mówią, że tę maturę zdawaną w reżimie sanitarnym zapamiętają do końca życia.
- Oczekiwanie na wyznaczenie nowego terminu egzaminu dojrzałości było dość stresujące - twierdzą maturzyści. - No, ale kamień z serca, że mamy to za sobą - mówi Mikołaj. - Najtrudniejsze z 7 egzaminów, które zdawałem to język polski i biologia.
Maciek maturę zakończył już kilka dni temu (17 czerwca) egzaminem z chemii na poziomie rozszerzonym.
- W sumie pisałem sześć egzaminów. Cały stres już ze mnie zszedł, odpoczywam i dobrze się wysypiam. No i trochę pomagam dziewczynie w nauce do sesji - mówi Maciek. - Myślę też o jakieś pracy na wakacje.
Teraz dla obu uczniów priorytetem są studia. A marzy im się medycyna.
- Chcę rekrutować się na uczelnie w Bydgoszczy, Poznaniu i Gdańsku. Gdzie się dostanę? Zobaczymy - mówi Maciek.
Te same uczelnie wybrał Mikołaj. - Do Bydgoszczy i Gdańska już się zapisałem. Rekrutacja w Poznaniu zaczęła się niedawno, więc odłożyłem to na czas po maturze - mówi Mikołaj - Zrobię to w najbliższych dniach.
W tym roku na maturze nie było egzaminów ustnych. Wyniki matur znane będą do 11 sierpnia.
