https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Metropolia z centrum w Bydgoszczy - głos Zarządu Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska

Zarząd Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska
Zarząd Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska odnosząc się do opublikowanego na łamach Gazety Pomorskiej artykułu "Bydgoszcz i Toruń mają być razem"...

zawierającego wywiad z profesorem Tadeuszem Markowskim z Łodzi, chciałby również przedstawić swoje merytoryczne uwagi oraz uzasadnienie powstania koncepcji obszaru metropolii z Bydgoszczą jako jej miastem centralnym.

Bydgoszcz i Toruń mają być razem!

Po pierwsze

Niezrozumiałe są próby odgórnego narzucenia Bydgoszczy, niezgodnie z wolą jej mieszkańców, modelu duopolu, w którym wbrew logice ustanawia się Bydgoszcz i Toruń jako ośrodki równorzędne (dlaczego tak nie postąpiono w modelu trójmiejskim i nie ustanowiono jako równorzędne miasta Gdańsk i Gdynia, co wydaje się bardziej logiczne w zwartym systemie tej aglomeracji). Mieszkańcy grodu nad Brdą coraz bardziej krytycznie patrzą na wszelkie pomysły tzw. współpracy między miastami, gdyż trudno znaleźć wymierne korzyści z niej dla Bydgoszczy płynące.

Czy rzeczywiście jak twierdzi prof. Markowski w ramach dotychczasowej realizacji wizji duopolu stworzone zostały "podstawy dla wyższej konkurencyjności gospodarczej" gdy zapadały decyzje o budowie mostu w Toruniu, podczas gdy budowa drogi S5 przez Bydgoszcz odsuwana była po raz kolejny w czasie?

Czy w ramach tworzenia "podstaw wyższej konkurencyjności gospodarczej" na lotnisku bydgoskim toczą się jedynie wirtualne inwestycje. Czy to w ramach owego budowania konkurencyjności największy dworzec kolejowy w województwie - Bydgoszcz Główna przeżywa regularnie kolejne rewitalizacje jedynie na papierze, najczęściej w okolicach każdej kolejnej kampanii wyborczej?
Czy rzeczywiście podmioty gospodarcze, społeczeństwo Bydgoszczy funkcjonują przez to lepiej?

Być może trudno jest Panu profesorowi Markowskiemu wyobrazić sobie skutki takiej "współpracy" kiedy w tym samym czasie w Łodzi dworzec kolejowy przebudowany jest kosztem ponad 1,5 miliarda PLN na jeden z największych węzłów multimodalnych w kraju, a w okolicach miasta przebiega budowa autostrad A1 i A2. Być może stosunek do duopoli pan profesor miałby nieco inny, gdyby przed 12 laty Urząd Marszałkowski województwa łódzkiego ulokowano np. w Piotrkowie Trybunalskim, czy Sieradzu (brzmi nie dorzecznie - nieprawdaż?), a dzisiaj dofinansowanie na osobę z projektów unijnych w tym mieście kilkakrotnie przewyższałoby poziom dofinansowania na osobę inwestycji łódzkich.
Zapewne gdyby Pan profesor Markowski kreowanie swoich opinii na tematy dotyczące procesu metropolizacji poprzez duopolizację czerpał z kilkuletnich doświadczeń dwuwładzy w swoim województwie, to byłby w tych ocenach bardziej ostrożny.

Po drugie

To właśnie obserwacje jakości tej "współpracy" czynione przez zwykłych obywateli, a nie jak Pan profesor uprzejmy jest twierdzić - polityka, stanowiły inspirację powstania w Bydgoszczy społecznego ruchu jakim jest Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska.

Po trzecie

Naprawdę trudno nam zrozumieć dlaczego pan profesor Tadeusz Markowski uważa, że zmuszanie do współpracy gmin wbrew ich interesom przynieść może cokolwiek poza jeszcze większą eskalacją konfliktów. Można to jedynie wytłumaczyć chyba faktem, że jest to głos człowieka z zewnątrz, zupełnie nie znającego lokalnych relacji . To przecież nic innego, jak tylko ciągła rywalizacja Torunia z Bydgoszczą, próby zawłaszczania instytucji regionalnych oraz chęć budowania za wszelką cenę "silnego" Torunia doprowadziły do tego, że Toruń jest najbardziej zadłużonym miastem w Polsce, a województwo kujawsko-pomorskie jednym z najbiedniejszych województw, bez wyraźnego lidera, którym powinna być Bydgoszcz, miasto o jednym z najwyższych w kraju wskaźniku oddziaływania metropolitalnego.

Jak więc mają się słowa Pana profesora, że państwo zainteresowane jest rachunkiem społeczno-ekonomicznym do opublikowanych niedawno przez GUS danych za rok 2009, świadczących o najgorszej dynamice PKB naszego województwa na tle całego kraju? Czy takie dane nie powinny spowodować raczej refleksji rządu III RP, że sprawne zarządzanie województwem przez dwa skonfliktowane ośrodki władzy to nie jest najlepsza droga do przezwyciężania kryzysu czy rozwoju? Czy lokowanie w 190-tysięcznym mieście instytucji mającej tak ogromny wpływ na rozwój, bądź brak rozwoju całego regionu jak Urząd Marszałkowski przynosi korzyści komukolwiek poza tym miastem? Wyniki finansowe województwa temu przeczą.

Po czwarte

Zdziwienie budzą słowa profesora Markowskiego, że nie wskazywanie Bydgoszczy jako miasta centralnego miało być powodowane obawą o generowanie konfliktu. Świadczyć to może jedynie o skrajnym braku zainteresowania sytuacją w naszym regionie, w którym od kilku lat toczy się spór o kształt Metropolii Bydgoskiej. Wskazanie stolicy w Bydgoszczy mogłoby faktycznie podgrzać konflikt w 190 tysięcznym Toruniu. Nie wskazanie centrum metropolii podgrzało konflikt w 350-tysięcznej Bydgoszczy. Czy to jest mniejszy konflikt? Naszym zdaniem nie.

W dalszej części wywiadu Pan profesor jest uprzejmy twierdzić, że nie wskazuje stolicy metropolii, gdyż zakłada partnerską współpracę obu miast. Czy to ma oznaczać, że wskazanie Katowic jako ośrodka centralnego metropolii zaprzecza idei partnerskiej współpracy Katowic z Sosnowcem czy Bytomiem? Czy Gdańsk będąc centralnym ośrodkiem metropolii nie będzie podejmował partnerskiej współpracy z Gdynią? To zaprzeczałoby idei metropolii jako obszaru partnerskiej współpracy. Zdaniem Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska istnieje dokładnie odwrotna zależność. Brak wskazania centralnego ośrodka metropolii doprowadzić może do przemienienia obszaru zgodnego wzrostu jakim jest w założeniu obszar metropolitalny w organizm wstrząsany na każdym kroku przez konflikty interesów. Takie zjawisko ma już zresztą miejsce między Bydgoszczą a Toruniem od wielu lat i daje o sobie znać przy każdej okazji lokowania dowolnej instytucji, przy okazji lokowania każdej większej inwestycji będącej w gestii polityków. Oba miasta są od siebie za daleko, żeby w powszechnym odczuciu owe inwestycje miały charakter wspólny, stanowiły podobną korzyść dla mieszkańców obu miast. W Bydgoszczy nie wzbudziła wielkiego entuzjazmu budowa toruńskiego mostu, w Toruniu nie słychać euforii związanej np. z budową bydgoskiego tramwaju do dworca PKP, czy Trasy Uniwersyteckiej. Jest to zjawisko całkowicie naturalne. Rzadko statystyczny bydgoszczanin skorzysta z dobrodziejstwa mostu w Toruniu i vice versa. Nie użytkujemy wspólnie infrastruktury, tak jak to ma miejsce choćby na Śląsku czy w Trójmieście. To powoduje, że trudniej o pola rzeczywistej, zgodnej współpracy, dającej korzyści obu stronom, a łatwiej o twarde konflikty. Naprawdę trudno ignorować dziesiątki czy setki przykładów takich naturalnych konfliktów i zakładać, że zmuszenie Bydgoszczy do współpracy na dotychczasowych zasadach wbrew własnym negatywnym doświadczeniom owej "współpracy" jest możliwe.

Jak już nawet dochodzi do prób podjęcia faktycznej współpracy między miastami, to jej efekty są dla Bydgoszczy zazwyczaj opłakane. Umowa "partnerska" dotycząca wspólnej spalarni przez wszystkich łącznie z obecnym prezydentem miasta Bydgoszczy oceniana jest jako niezapewniająca symetrycznych korzyści. Nie brakuje ocen mówiących w dużym skrócie o ogromnej dysproporcji pomiędzy kosztami, ryzykiem i korzyściami dla obu miast. Najlepszym komentarzem do jakości tego partnerstwa jest stanowisko Rady Miejskiej Bydgoszczy, która 25 stycznia 2012 roku wezwała prezydenta Bydgoszczy do renegocjacji warunków tej umowy. Kolejna wspólna wielka inwestycja Bydgoszczy i Torunia - Bit City została niedawno poddana w procesie konsultacji ogromnej fali krytyki, kiedy okazało się, że ten ogromny i kosztowny infrastrukturalny projekt koncentruje się na poprawieniu warunków dojazdu niewielkiej grupki kilku tysięcy osób dojeżdżających regularnie z Torunia do Bydgoszczy, podczas gdy potrzeby transportowe kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców dojeżdżających regularnie do Bydgoszczy z obszarów podbydgoskich gmin nie znajdują się w centrum uwagi autorów projektu. Takich przykładów życie mieszkańcom obu miast dostarcza regularnie. To one są powodem powszechnej dezaprobaty idei duopolu panującej w społeczeństwie Bydgoszczy, a nie wrodzona skłonność do wchodzenia w konflikty.

Jeżeli autorów koncepcji KPZK2030 nie interesuje fizyczne zbliżanie się obu miast, co faktycznie uniemożliwiają obszary leśne, a zbliżenie relacji, to tym bardziej można postawić pytanie, czy drogą do zbliżenia jest narzucanie którejś ze stron nieakceptowanego rozwiązania? Naszym zdaniem to nie jest droga do tworzenia dobrych relacji. Czy autorzy dokumentu uważają, że jeżeli znajdą się faktycznie pola zgodnej współpracy, dającej obu stronom realne korzyści, to nie będzie taka współpraca realizowana? Są nieliczne obszary na których jest ona realizowana i nie potrzeba do tego dodatkowych bodźców w postaci jej narzucania.

Po piąte

Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska przedstawiło i merytorycznie uzasadniło swój projekt obszaru metropolitalnego. W opracowaniu opieraliśmy się na definicjach metropolii oraz dyrektywach unijnych, przyjętych przez polski rząd oraz wyznaczonych przez niego kryteriach. Według nich w obszarze województwa kujawsko-pomorskiego jedynie Bydgoszcz spełnia kryteria miasta centralnego przyszłej metropolii. W naszym projekcie to nie granice obszaru metropolii są najistotniejsze, ale próba zdefiniowania przestrzeni, która ma szansę stać się miejscem wspólnego i zgodnego wzrostu. Miejscem, którego społeczeństwo faktycznie korzysta z tej samej infrastruktury, tej samej oferty kulturalnej, które zainteresowane jest rozwojem swojej stolicy, bo z jej potencjału codziennie korzysta i chce być dumne. Z drugiej strony mieszkańcy rdzennej Bydgoszczy zainteresowani są także rozwojem gmin ościennych, bo tam wypoczywają, tam budują domy, tam się przeprowadzają. Naszym zdaniem nie da się tworzyć obszaru zgodnej współpracy na siłę, gdyż istotnym i pożądanym czynnikiem kształtującej się metropolii jest zgodność celów gmin ją tworzących.

W obrębie obszaru aglomeracji bydgoskiej istnieje sporo obszarów naturalnej i partnerskiej współpracy. Najświeższym przykładem może być choćby wspólna inicjatywa Bydgoszczy i gminy Koronowo przywrócenia żeglowności Brdy na odcinku Bydgoszcz - Zalew Koronowski. To, że jedna gmina jest wyraźnie większa od drugiej, to że Bydgoszcz stanowi centrum powiatu bydgoskiego nie zaprzecza możliwości partnerskiej realizacji projektów. Warunkiem zgodnej współpracy jest obopólna i powszechna świadomość korzyści płynących z takiej współpracy.

Właśnie nagminny brak symetrii rozwoju w regionie, często powodowany politycznymi naciskami jest jedną z przyczyn braku zgodnej współpracy między Bydgoszczą a Toruniem. Dlatego zdaniem Zarządu Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska wszelkie próby wywierania politycznego wpływu na kształtowanie się obszaru Metropolii Bydgoskiej i relacji pomiędzy zainteresowanymi tym projektem gminami, w myśl idei oddolnego procesu tworzenia metropolii, powinny być bezwzględnie zaniechane.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 35

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
władzio, żelazny ?
władzio ,Całbecki który zawłaszczyłeś 24 mln. euro z lotniska w Bydgoszczy na starówkę w swoim grajdołu ,która miała być siła napędową gospodarki regionu ,gdzie teraz jesteście POmyleńcy?

" Pusto i głucho na starówce
Prawie 40 pustych budynków naliczyliśmy na starówce. Najwięcej jest ich przy ulicy Podmurnej

Tagi: Region, Toruń, Na gorąco

Szymon Spandowski, Środa, 8 Lutego 2012; aktualizowano: 08.02.2012 08:51

Kamienice czekające na remont, kupca lub... lepsze czasy. W najbardziej reprezentacyjnej części miasta jest ich dużo. I może być więcej, bo starówka nie jest już tak atrakcyjna jak kiedyś.

Widok sklepów, których jedyną ozdobą witryny jest tabliczka z napisem „do wynajęcia”, nikogo na starówce już nie dziwi. Na lepsze czasy czekają zresztą nie tylko pomieszczenia, ale i całe kamienice!
Reklama

Wczoraj policzyliśmy pustostany w sercu Torunia. Doliczyliśmy się 37 budynków!

- Złote czasy toruńskiej starówki powoli mijają, już nawet banki nie patrzą na nią z takim zainteresowaniem jak kiedyś - mówi Jędrzej Binkowski, współwłaściciel biura nieruchomości Admin. - Kłopoty parkingowe, nowe galerie handlowe, no i kryzys gospodarczy powodują, że centrum pustoszeje."
z
z forum
"Toruń jest jednym z najważniejszych celów turystów Polsce. Tylko zagranicznych turystów było w Toruniu więcej niż wszystkich w Bydgoszczy"

Kompletna bzdura ,propaganda w stylu betonu PRL-wskiego.Gdzie są ci wasi turyści ,gdzie te korzyści z turystyki, skoro na wszystko żebrzecie w Warszawie i okradajcie region?

Przed laty nawiedzony "naukowiec" z UMK wraz z "wyjątkowym" prezydentem Zaleskim zaczęli bredzić takie
niedorzeczności ,że w troluniu jest więcej turystów niż w Krakowie a miasto ma z tego ok.60mln zysku rocznie i kolejne cymbały to powtarzają.

władzio ,Całbecki który zawłaszczyłeś 24 mln. euro z lotniska w Bydgoszczy na starówkę w swoim grajdołu ,która miała być siła napędową gospodarki regionu ,gdzie teraz jesteście POmyleńcy?

" Pusto i głucho na starówce
Prawie 40 pustych budynków naliczyliśmy na starówce. Najwięcej jest ich przy ulicy Podmurnej

Tagi: Region, Toruń, Na gorąco

Szymon Spandowski, Środa, 8 Lutego 2012; aktualizowano: 08.02.2012 08:51

Kamienice czekające na remont, kupca lub... lepsze czasy. W najbardziej reprezentacyjnej części miasta jest ich dużo. I może być więcej, bo starówka nie jest już tak atrakcyjna jak kiedyś.

Widok sklepów, których jedyną ozdobą witryny jest tabliczka z napisem „do wynajęcia”, nikogo na starówce już nie dziwi. Na lepsze czasy czekają zresztą nie tylko pomieszczenia, ale i całe kamienice!
Reklama

Wczoraj policzyliśmy pustostany w sercu Torunia. Doliczyliśmy się 37 budynków!

- Złote czasy toruńskiej starówki powoli mijają, już nawet banki nie patrzą na nią z takim zainteresowaniem jak kiedyś - mówi Jędrzej Binkowski, współwłaściciel biura nieruchomości Admin. - Kłopoty parkingowe, nowe galerie handlowe, no i kryzys gospodarczy powodują, że centrum pustoszeje."
P
Pinokio POtrafi
Tutaj kolejny przykład rządów toruńskich marszałków, tak jest przy każdym podziale.

wczoraj Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu nastąpiło uroczyste podpisanie 14 umów w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego z udziałem marszałka Piotra Całbeckiego oraz wicemarszałka Edwarda Hartwicha. Dofinansowane zostaną też dwa projekty bydgoskie na sumę 3 mln zł, w toruniu za 3,5 mln zł czyli 360 tys. Bydgoszcz otrzymała mniej od 187 tys. torunia .
m
metropolia bydgoska
Jak czytam ścierwa z bydłoszczy, to smieje sie jak norka. Ile te bydlaki zawszone musza miec w sobie genetycznego syfu,zeby tak rzygac na forum.
Z drugiej strony czego tu sie dziwić, to pomiot byłych kapusiów, donosicieli,UBeków, SBeków,Milicjantów i ORMOWCOW,a moze sie mylę?

Was , wy bydgoskie świnie nic nie zadowoli, nawet starania Marszałka wam sie nie podobaja, BO DAJE ZA MAŁO !
A tak dac wam po tych orzyganych mordach, skopac wam te bezczelne ryje,moze to byc cos w was zmieniło?

Dlatego tez Torunczyk bedzie dalej was je*ał, chamy,az do momentu kiedy zostaniecie sprowadzeni przez NAS na kolana i skopani po mordach.
Tak długo ,aż z tego waszego zasranego "miasta", zrobimy zabita dechami wioche.
Tego wam s-syny szczerze życzę.

wiem zelazny ze miałes trudne dziecinstwo,bomba w kolysce,twój stary łopata gasił twoje łózeczko i przez pomyłke trafł ciebie,i jeszcze teraz mieszkasz w toruniu a bydgoszcz na was sika ciepłym porannym moczem(ty mowisz ze deszcz pada)a gdansk o was nie chce slyszec i zadne duze miasto nie chce rydzykowa przygarnąc ,taka to dola krzyzaka z rydzykowa
ż
żelazny
Jak czytam ścierwa z bydłoszczy, to smieje sie jak norka. Ile te bydlaki zawszone musza miec w sobie genetycznego syfu,zeby tak rzygac na forum.
Z drugiej strony czego tu sie dziwić, to pomiot byłych kapusiów, donosicieli,UBeków, SBeków,Milicjantów i ORMOWCOW,a moze sie mylę?

Was , wy bydgoskie świnie nic nie zadowoli, nawet starania Marszałka wam sie nie podobaja, BO DAJE ZA MAŁO !
A tak dac wam po tych orzyganych mordach, skopac wam te bezczelne ryje,moze to byc cos w was zmieniło?

Dlatego tez Torunczyk bedzie dalej was je*ał, chamy,az do momentu kiedy zostaniecie sprowadzeni przez NAS na kolana i skopani po mordach.
Tak długo ,aż z tego waszego zasranego "miasta", zrobimy zabita dechami wioche.
Tego wam s-syny szczerze życzę.
e
egon
Jak patrze na wpisy rozżalonych pseudokibiców z stadionu niespełniającego żadnych norm,który Legia osikała to żal mi tyfusów.Mieszka ich 300 tysiecy i nie mają nic.Zero przemysłu, zero inicjatyw i jeszcze pyskują gazetą pomorską ...śmiech.Przecież ta bydgoska zawszona banda nigdy nie dorówna Gdańskowi ...marzą o metropolii a zachowują się jak chłopcy z Nowej Wsi...psioczą na Rydzyka na Toruń a tak naprawde im zazdroszczą , że dla 190 tysięcy jest autostrada,przemysł a sami potrafią tylko słodko pierdzieć...tyfus będzie tyfusem :-)

kowal i piątek tez mają a1 i nie podniecają sie tak jak ty bucu trolunski.troche bys musiał poczytac bo skoro nie wiesz ile mieszkancow ma stolica kuj-pom i najwieksze miasto w regionie przyszla metropolia bydgoska to z toba zle.bydgoszcz to 8 miasto w polsce z liczba mieszkanców ok.360tys.a toruniowi to nie mam czego zazdroscic,chyba tylko tego ze jest 1 W POLSCE , ale w zadłuzeniu buhahahaha i jako jedno miasteczko w polsce ma płatna obwodnicę.a stadion taki jak w bydgoszczy to bucu torunski za twego zycia to w tym malym grajdolku toruniu ni powstanie ,to tutaj sa organizowane imprezy lekkoatletyczne swiatowe i ekstraklasa pilkarska w przyszlym sezonie
d
do tor-matołka
Jak patrze na wpisy rozżalonych pseudokibiców z stadionu niespełniającego żadnych norm,który Legia osikała to żal mi tyfusów.Mieszka ich 300 tysiecy i nie mają nic.Zero przemysłu, zero inicjatyw i jeszcze pyskują gazetą pomorską ...śmiech.Przecież ta bydgoska zawszona banda nigdy nie dorówna Gdańskowi ...marzą o metropolii a zachowują się jak chłopcy z Nowej Wsi...psioczą na Rydzyka na Toruń a tak naprawde im zazdroszczą , że dla 190 tysięcy jest autostrada,przemysł a sami potrafią tylko słodko pierdzieć...tyfus będzie tyfusem :-)

To pewnie znów fragmencik pracy mgr,dr na U-lubionym M-iejscu K-apusi, z W-yższej S-zkoły B-ankrutów lub od ojca założyciela??

Gdańsk barrrdzo "kocha" Toruń zwłaszcza za zbiórkę kasy na ratowanie stoczni ,która dzięki temu kwitnie.

Czy jest w tym kraju miasto ,miasteczko ,wieś której Toruń nie naraziłby się, nie okradł, nie podłożył przysłowiowej świni?
G
Graudenz
Jak patrze na wpisy rozżalonych pseudokibiców z stadionu niespełniającego żadnych norm,który Legia osikała to żal mi tyfusów.Mieszka ich 300 tysiecy i nie mają nic.Zero przemysłu, zero inicjatyw i jeszcze pyskują gazetą pomorską ...śmiech.Przecież ta bydgoska zawszona banda nigdy nie dorówna Gdańskowi ...marzą o metropolii a zachowują się jak chłopcy z Nowej Wsi...psioczą na Rydzyka na Toruń a tak naprawde im zazdroszczą , że dla 190 tysięcy jest autostrada,przemysł a sami potrafią tylko słodko pierdzieć...tyfus będzie tyfusem :-)
q
qwerty
Co to za różnica, czy nam Bydgoszcz zabiera to co napisałeś tj. szpital i jednostki wojskowe czy browar i inne zakłady, czy okrada Nas Toruń likwidując np. ZUS i miejskie grudziądzkie archiwum przenosząc je do siebie, czy tworząc filię psedudouniwerku UMK,w który miasto tylko łoży kasę. Zamiast UMK zaprosić Uniwerek Gdański lub Politechnikę Gdańską. Czas najwyższy na odłączenie się od tych miast i przyłączenie się do województwa pomorskiego. Nam historycznie bliżej do Pomorza niż do Kujaw, bliżej do Kwidzyna, Gdańska niż Torunia czy Bydgoszczy.
Tak dla referendum w sprawie odłączenia od Kujawsko-Pomorskiego

a ty ciolku myslisz ze gdansk tylko czeka na wasze bezrobotne miasteczko,slupsk i okoliczne miasa nigdy nie chcialy do gdanska i nadal chcą uciekac z tego jak ty piszesz pieknego woj,pamietaj wszystkie grabie do siebie grabią
a
adam
Na samej starówce jest ponad sto lokali w których kwinie życie do późnych godzin nocnych. Zapraszam do obejrzenia najpiękniejszego bulwaru w Polsce, do trzech dużych średniowiecznych kościołów gotyckich, do największego w Europie średniowiecznego ratusza, do miasta zbudowanego kilkaset lat temu i nigdy nie zniszczonego. Do spotkania ze studentami z najlepszej w regionie uczelni, wielu z nich na stałe mieszka w Bydbgoszczy. Codziennie jest kilkanaście imrez kulturalnych zorganizowanych za prywatne pieniądze, a nie tak jak w sąsiednim dużym mieście dofinansowywanych z budżetu Marszałka. Sama opera bierze więcej niż wszystkie inne placówki kultury.
Toruń wygrywa konkursy o pieniądze z Unii, a Bydgoszcz nawet nie umie złożyć wniosków. Co będą się wysilać - im się należy, są najwięksi. Od Marszałka bierze mniej na mieszkańca niż inne miasta.

wladzio ty albo z torunia,albo pier***niety won krzyzactwo od polski
jurand gdyby zył to by z polską byl,stronil od torunia i krzyzaków,a wspierał polaków

władzio a zapomniales dopisac ze torunianie kochaja psią kupe,i oni z psia kupa do metropoli bydgoskiej sie pczają wiesniaki
d
do tor-matołka
Co to za różnica, czy nam Bydgoszcz zabiera to co napisałeś tj. szpital i jednostki wojskowe czy browar i inne zakłady, czy okrada Nas Toruń likwidując np. ZUS i miejskie grudziądzkie archiwum przenosząc je do siebie, czy tworząc filię psedudouniwerku UMK,w który miasto tylko łoży kasę. Zamiast UMK zaprosić Uniwerek Gdański lub Politechnikę Gdańską. Czas najwyższy na odłączenie się od tych miast i przyłączenie się do województwa pomorskiego. Nam historycznie bliżej do Pomorza niż do Kujaw, bliżej do Kwidzyna, Gdańska niż Torunia czy Bydgoszczy.
Tak dla referendum w sprawie odłączenia od Kujawsko-Pomorskiego

No i co już nie kochasz swojego trolunia ,zabrakło argumentów , żeby dokopać Bydgoszczy, cymbałku ciemnogrodzki??

Te swoje bzdury poniżające mieszkańców Grudziądza - na ich forum, tak samo jak Bydgoszczy których ciągle nazywasz chłopami i bydłem jeszcze ci się nie znudziły?

Chyba ciebie koń kopnął w twoją tepetynę albo krowa nastąpiła ci na stopę ,że wszędzie widzisz bydło,zwierzęta, chłopstwo?

Twoja obłuda ,fałsz krzyżacki nie pozwala nawet przyznać się do tego ,że jesteś matołkiem ,POdwórkowiczem z łubianki a twój pan Piotr Całbecki jest synem rolnika, chłopa, którymi tak gardzisz.
G
GRUDZIĄDZANIN
Co to za różnica, czy nam Bydgoszcz zabiera to co napisałeś tj. szpital i jednostki wojskowe czy browar i inne zakłady, czy okrada Nas Toruń likwidując np. ZUS i miejskie grudziądzkie archiwum przenosząc je do siebie, czy tworząc filię psedudouniwerku UMK,w który miasto tylko łoży kasę. Zamiast UMK zaprosić Uniwerek Gdański lub Politechnikę Gdańską. Czas najwyższy na odłączenie się od tych miast i przyłączenie się do województwa pomorskiego. Nam historycznie bliżej do Pomorza niż do Kujaw, bliżej do Kwidzyna, Gdańska niż Torunia czy Bydgoszczy.
Tak dla referendum w sprawie odłączenia od Kujawsko-Pomorskiego
G
Grudziadzanin
Nie pisz bzdur człowieku ,nie fałszuj historii ,bo z daleka śmierdzisz ciemnogrodzkim POdwórkiem z łubianki.
W okresie kiedy Grudziądz był w województwie bydgoskim ,te wszystkie instytucje istniały a Grudziądz miał się świetnie.

To Toruń zabrał wszystko Grudziądzowi kiedy było woj.toruńskie od 1974 roku aż do okresu przemian czyli powstania kuj-pom ,gdzie toruńscy marszałkowie wszystkich okradają, nie dopuszczając nikogo do fotela marszałka spoza swojego pazernego miasta
W Bydgoszczy nasza rodaczka mogla być wicewojewodą a w Toruniu nikt.

Dlaczego obecnie Toruń wciska swoich ludzi na pierwsze lity a p.Dzięcioła na ostatnią POzycję?
Dlaczego przewodniczący PO z Torunia jest senatorem grudziądzkim?

Dlaczego tak rządzicie ,że Grudziądz jest liderem w kraju pod względem bezrobocia a tuż za nim Włocławek?

Jeszcze jedno pytanie kto spalił mieszkania w Grudziądzu w 1945 roku przybyłym tutaj profesorom ze wschodu, byle w Grudziądzu i Bydgoszczy nie tworzyli uniwersytetu tylko w Toruniu?

Pokaż mi jeden oddział bydgoskiej firmy w Grudziadzu a uwierze jak bydgoszcz ,,dba'' o Grudziadz.Czy chłopi z Kujaw otworzyli u nas zamiejscowy oddział uniwerku? Idz do lekarza bo z twoim nosem coś nie tak
D
Daniel z Grudz.
Jakim trzeba być bezczelnym by przytaczać statystyki tego rodzaju.Ponawiam pytanie Kto polikwidował miejsca pracy w Grudziądzu Marszałek czy bydgoskie cwaniaki? Szpital, Browar,Warsztaty w WZU ? Nie podpieraj sie gościu statystykami,one nie biora się z kosmosu.Bydgoszcz doprowadziła Grudziadz do ruiny.Z pomorskiego miasta przemyłowego zrobili kujawski model wsi.

Nie pisz bzdur człowieku ,nie fałszuj historii ,bo z daleka śmierdzisz ciemnogrodzkim POdwórkiem z łubianki.
W okresie kiedy Grudziądz był w województwie bydgoskim ,te wszystkie instytucje istniały a Grudziądz miał się świetnie.

To Toruń zabrał wszystko Grudziądzowi kiedy było woj.toruńskie od 1974 roku aż do okresu przemian czyli powstania kuj-pom ,gdzie toruńscy marszałkowie wszystkich okradają, nie dopuszczając nikogo do fotela marszałka spoza swojego pazernego miasta
W Bydgoszczy nasza rodaczka mogla być wicewojewodą a w Toruniu nikt.

Dlaczego obecnie Toruń wciska swoich ludzi na pierwsze lity a p.Dzięcioła na ostatnią POzycję?
Dlaczego przewodniczący PO z Torunia jest senatorem grudziądzkim?

Dlaczego tak rządzicie ,że Grudziądz jest liderem w kraju pod względem bezrobocia a tuż za nim Włocławek?

Jeszcze jedno pytanie kto spalił mieszkania w Grudziądzu w 1945 roku przybyłym tutaj profesorom ze wschodu, byle w Grudziądzu i Bydgoszczy nie tworzyli uniwersytetu tylko w Toruniu?
a
artix
No tak bezrobocie rośnie, a oni będą kolejne 10 lat rozmawiać
Wybraliście PO to układy takie są jak są.

W sumie trudno wymagać by Bydgoszcz stawał w szranki z Włocławkiem, Toruniem i Grudziądzem, które mają razem jednak 2 razy tyle mieszkańców co Bydgoszcz:) a tym samy mają większe szanse lobbowania, niż Inowrocław i Bydgoszcz razem jednak
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska