Specjaliści z angielskiej firmy bieliźniarskiej Bravissimo uważają, że kobietom rosną coraz większe piersi. I to bez operacji plastycznych albo silikonu.
W ciągu kilkunastu lat piersi powiększyły się przynajmniej o jeden rozmiar.
Jak są tego powody? Przede wszystkim otyłość. Panie z nadwagą, o rubensowskich kształtach, głównie w piersiach mają te zaokrąglenia. To m.in. w kobiecym biuście gromadzi się nadmiar tłuszczu.
Wzrasta też poziom żeńskiego hormonu płciowego - estrogenu. To od niego zależy, jak u dorastających dziewczynek urosną piersi. Większe szanse na większy biust mają te nastolatki, które są przynajmniej normalnej budowy albo mają trochę kilogramów za dużo.
Przeczytaj też: Tutaj zabrania się seksu z dziewicami
Stosowanie pigułek antykoncepcyjnych też wpływa na większy rozmiar stanika.
Kremy, mleczka i balsamy powiększające i unoszące biust - jak się okazuje - nie tylko mają fajną nazwę, ale za tą nazwą idzie działanie. Zawarte substancje w tych kosmetykach powodują uwalnianie się czynników aktywizujących wzrost piersi.
Piersi mogą też rosnąć od… śniegu. Udowodnili to naukowcy! - To rodzaj gimnastyki naczyniowej - twierdzą fachowcy. - Kobiety, które kilka razy w tygodniu pocierają i masują zbitym w kulkę śniegiem biust, mogą po paru tygodniach liczyć na powiększenie o jeden rozmiar. Zamiast śniegu mogą być kostki lodu z lodówki.
Jak to działa? Śnieg powoduje, że kurczą się naczynia obwodowe, a krew szybciej przepływa do głębszych warstw tkanek. Te są pobudzane przez zimno, co w efekcie daje powiększenie biustu.
Czytaj e-wydanie »