Na najbliższej sesji, która odbędzie się 28 września, prezydent przedstawi radnym projekt uchwały, w której zaproponuje kupno hali targowej wraz z przylegającą do niej działką przy ul. Magdzińskiego. Łączna powierzchnia nieruchomości gruntowej wynosi 0,3129 ha.
- Jestem już po rozmowach z BSS, która zgodziła się na sprzedaż hali za kwotę 5 mln zł, czyli za taką, która znalazła się w przygotowanej przez nas wycenie - wyjaśnia Rafał Bruski.
Miasto już kilka lat temu planowało kupić halę przy ul. Magdzińskiego, ale wtedy właściciel chciał ją sprzedać za ponad 9 mln zł, a później za 6 milionów.
- Chcemy zorganizować konkurs i oddać obiekt wiarygodnym partnerom - mówi prezydent. Zaznacza jednocześnie, że miasto w zamian za atrakcyjne stawki, chce mieć wpływ, co znajdzie się w samym obiekcie i poza nim. - Myślimy raczej o handlu kwiatami czy płodami rolnymi, a nie dyskoncie - zaznacza Rafał Bruski. I dodaje, że mogłyby to być na przykład lokalne produkty.
Czytaj również: Konsultacje w sprawie rewitalizacji potrwają dłużej
Hala targowa została zaprojektowana przez spółkę Boswau & Knauer GmbH z Berlina. Jej inwestorem było miasto. Otwarcie hali odbyło się 20 lipca 1906 roku.
Od strony ul. Podwale znajdowały się pomieszczenia administracyjne. Wewnątrz powstało miejsce dla 96 stoisk, w większości mięsnych. Te ostatnie - na wzór hali berlińskiej - zaprojektowano w dwóch rodzajach: jako zamknięte - z kamiennymi ladami, oraz otwarte. Każde (mięsne i rybne) zostało zaopatrzone w osobny numer i nazwę firmy. Obiekt został wyposażony w wysokie na 3,5 m piwnice. Hala była czynna przez cały tydzień. Koniec i początek czasu handlowego obwieszczał dźwięk dzwonu.
Hala bydgoska różniła się od innych tym, że sprzedawano w niej wyłącznie mięso, w tym również ryb, także morskich oraz także kraby, raki, ostrygi i homary.
W latach 1924-1939 hala była administrowana przez Dyrekcję Rzeźni Miejskiej jako centralny punkt sprzedaży detalicznej mięsa i ryb.
Biznes
