Miasto na własność. Wschód. Soczi, Armenia, Gruzja, Jordania

"Miasto na własność. Rozdział pierwszy: Wschód" to pierwsza z czterech części cyklu wystaw fotografii uliczno-reportażowej autorstwa Tomasza S. Pasiek.
Jest on fotograficznym podsumowaniem sześciu lat podróży autora i pięćdziesięciu odwiedzonych państw świata w ujęciu jedynie czarno-białej fotografii ulicznej.
Cztery części cyklu (Wschód, Zachód, Północ i Południe) ukazują mechanizm symbiozy miast Europy, Afryki i Azji oraz ich mieszkańców w którym rachunek korzyści nieczęsto bywa sprawiedliwy.

- Fotografie w cyklu "Miasto na własność'' same w sobie nie mają opowiadać żadnych historii ani stać się przewodnikiem po różnych miejscach na świecie. Liczę, iż odbiorcy wystawy sami spróbują dopowiedzieć sobie rozwinięcie prezentowanych zdarzeń, miejsc i postaci - mówi artysta.
Dostrzegł on, że miasta potrafią zasadniczo różnić się od siebie, ale pragnienia i emocje ludzkie w zasadzie wszędzie są do siebie zbliżone.
Część pierwsza cyklu - Wschód - to m.in. fotografie zrobione podczas dwumiesięcznego pobytu autora na Igrzyskach Olimpijskich w rosyjskim Soczi, wyjazdów do Armenii, Gruzji i Jordanii.

Wystawa zagości na miesiąc w Cafe Kultura w Świeciu, a następnie powędruje do innych miast Polski: Krakowa, Torunia, Warszawy, Piły i Bydgoszczy. - Następnie powróci do Świecia latem wraz z drugą częścią cyklu pt. Zachód - dodaje artysta.

Długo czekam na odpowiednie światło
Tomasz Stanisław Pasiek to podróżnik i fotograf, ale też koordynator projektów zagranicznych w Towarzystwie Miłośników Ziemi Świeckiej.
Zajmuje się głównie fotografią uliczną i reportażową. Jego ulubionym obszarem działania są miasta.
- Ich energia i często nieodgadniony rytm funkcjonowania dodają mi sił do długiego wyczekiwania na odpowiednie światło, moment i sytuację, którą można uwiecznić na zdjęciu - opowiada Pasiek. - W fotografii szukam kształtów, symetrii i geometrii malowanej światłem.
Jednocześnie uwielbia długodystansowe podróże rowerowe, które nierzadko stają się okazją do zdobywania kolejnych kadrów.
- Mam za sobą przejechanie polskiego Bałtyku z Niemiec do Rosji w pięciu dni. W tym samym odstępie czasowym pokonałem Polskę z punktu najbardziej północnego (Jastrzębiej Góry nad Bałtykiem) do tego najdalej wysuniętego na południe (szczytu Opołonek w Bieszczadach).

W czerwcu wyrusza na kolejną wyprawę, tym razem z Bałtyku nad Atlantyk - do najbardziej wysuniętego na zachód fragmentu kontynentalnej Europy - Cabo da Roca w Portugalii.
- Marzę o przejechaniu obu Ameryk, z Alaski do Argentyny legendarną trasą - Transamerica - zdradza.

Swoje fotografie publikował m.in. we włoskim magazynie Vogue, tajwańskim Kayaku, "Gazecie Wyborczej" i "Przekroju.''