23-letni kolarz szybko wyciągnął wnioski po mniej udanej sobocie i i zupełnie inaczej zaprezentował w niedzielę. Torunian na jeszcze cięższym etapie z czterema podjazdami pojechał spokojniej. Nie trzymał się kurczowo najlepszych, ale pilnował swojego tempa. Nadrabiał dystans na płaskich fragmentach, a zwłaszcza na zjazdach, które pokonywał z doskonałą techniką.
Jako jedyny kolarz Omegi Pharma przetrwał Pireneje w świetnej formie i na kilkanaście kilometrów przed metą nawet odważnie zaatakował za . W pewnej chwili jednak zrezygnował i szkoda, bo większej grupie nie udało się doścignąć uciekającej dwójki Daniel Martin (Garmin-Sharp) i Jakob Fuglsang (Astana). Ten pierwszy okazał się wczoraj najlepszy.
Na finiszu Kwiatkowski okazał się najszybszy z kilkunastoosobowej grupy z najlepszymi kolarzami w TdF, co dało mu 3 miejsce na etapie. W klasyfikacji młodzieżowej jest drugi (1,23 min za Nairo Quintaną z Movistar), a w generalnej jest ze stratą 3,25 min za Chrisem Froome'm. Do dziesiątego Riu Costy traci tylko 40 sekund. Torunianin awansował także na 5 miejsce w klasyfikacji punktowej.
W poniedziałek dzień przerwy w wyścigu. Teraz peleton przeniesie się na północ Francji, gdzie zaplanowano kilka płaskich etapów i jazdę indywidualną na czas, w której Kwiatkowski może sporo zyskać.
Czytaj e-wydanie »