Obecny prezydent ogłosił start w wyborach w Ogrodzie Muzyków przy Chopina, w otoczeniu dzieci, syna Jakuba oraz córki Moniki, pokazując ich pełną aprobatę. Być może dlatego, że - jak sam kiedyś przyznał - rodzina odradzała mu start w wyborach 4 lata temu.
- Jestem gotów kontynuować pracę, z niezmienną energią i konsekwencją. Mówię to w przekonaniu o pełni swoich sił i swojego zdrowia - podkreślał wczoraj kilkakrotnie.
W kampanii chce skupić się na konkretach.
- Nie będziemy licytować się na nierealne pomysły i obiecanie wszystkiego wszystkim. Nie będziemy licytować się, jak pomniejszać skarb miasta kosztem darów lub podatków - mówił prezydent i zaznaczył, że nie będzie wchodzić w spory, też polityczne.
Nie ujawnił, jakie ma konkretne pomysły. Podkreślił, że chce kontynuować to, co rozpoczął, a o „ambitnych pomysłach” będzie mówić w kampanii. Zapowiedział, że w planach jest zakończenie budowy ulic osiedlowych, przy których stoją domy oraz pełne spięcie sieci dróg rowerowych w mieście.
Konferencji przysłuchiwali się mieszkańcy. Gdy przyszła pora pytań, jeden z nich wykorzystał okazję. - Dlaczego konsultacje społeczne, które pan organizuje, są „ściemą”? - wypalił w kierunku prezydenta, który spokojnie odparł, że to nie pytanie, a teza i sprawie się przyjrzy.
Michał Zaleski jest piątym - w ujęciu chronologicznym - kandydatem zaprezentowanym przed tegorocznymi wyborach prezydenta Torunia. Jako pierwszy został przedstawiony Zbigniew Rasielewski z PiS. Sam prezes Jarosław Kaczyński zapowiedział jego start pod koniec kwietnia. Od tego czasu sam kandydat PiS publicznie na temat swojego startu, programu i planów nie wypowiedział się ani razu.
W maju został z kolei zaprezentowany kandydat Koalicji Obywatelskiej, tworzonej przez PO i Nowoczesną. To poseł Tomasz Lenz. W kampanii jest bardzo aktywny i nie szczędzi krytyki prezydentowi Zaleskiemu, choć jego partia, PO, tworzy z nim koalicję w Radzie Miasta.
Aktywną od drugiej połowy sierpnia kampanię prowadzi Sławomir Mentzen, wiceprezes partii Wolność Janusz Korwin-Mikkego. Na prezydenta kandyduje jednak pod szyldem własnego komitetu wyborczego. Także pod koniec sierpnia zapowiedziany został start Ireny Paczkowskiej. To z kolei kandydatka reprezentująca Kukiz’15.
Wiadomo, że grono kandydatów się powiększy. Start swojego zapowiedział przecież, także jeszcze w sierpniu, komitet My Toruń, do niedawna występujący jako Czas Mieszkańców. Według nieoficjalnych informacji jego kandydatem będzie radny Maciej Cichowicz.
Po szesnastu latach przerwy kandydata na prezydenta Torunia chce wystawić SLD. Wszystko wskazuje na to, że będzie nim kobieta. Nazwisko jest jeszcze owiane tajemnicą.