- Z kilkugodzinnym opóźnieniem dotarli w czwartek wczesnym popołudniem do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej inspektorzy MAEA - podał Reuters.
Mają oni na miejscu ocenić ryzyko katastrofy radiacyjnej. Ich opóźnienie związane z przybyciem do Zaporoża spowodowana była rosyjskim ostrzałem. Przez pewien czas kilkunastu inspektorów korzystało ze schronienia w jednej z baz ukraińskich sił.
Sytuacji w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej z niepokojem przygląda się cała Europa. Na skutek rosyjskiego ostrzału doszło do wybuchu pożaru w okolicy elektrowni. Nastąpiła przerwa w jej zasileniu, co groziło stopieniem prętów reaktora.
Moskwa i Kijów regularnie obwiniają się o ostrzał okolicy elektrowni, co podsyca obawy przed możliwością skażenia radioaktywnego, który pamiętamy po katastrofie w Czarnobylu.
Reporter Reutera widział, jak zespół MAEA pojawił się w towarzystwie rosyjskich żołnierzy w pobliżu elektrowni. Ukraińskie źródło znające sytuację powiedziało agencji, że misja „może okazać się krótsza niż planowano”.
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zapewnił, że Moskwa robi wszystko, aby zakład mógł bezpiecznie funkcjonować, a inspektorzy MAEA mogli wykonywać swoje zadania.
lena
