Mieszkańcy Dobrego nie chcą masztu telefonii komórkowej

W tej sprawie przyszła do mnie delegacja, by szukać pomocy - mówi Henryk Gapiński, radny powiatowy.

Henryk Gapiński był przewodniczył innemu komitetowi protestacyjnemu, przeciw budowie chlewni na 2000 sztuk trzony. Pisaliśmy o tym niedawno, przypomnijmy tylko, że w tej sprawie protest mieszkańców był bardzo skuteczny.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

- Wiem, że inwestor chce postawić masz w samym centrum Dobrego, na działce prywatnego właściciela, sąsiadującą zresztą z gminną działką. Wniosek o pozwolenie na budowę masztu został złożony w starostwie, ale do nas nie trafił. Wystąpiłem do starosty o to, żeby gmina mogła być stroną, bo działka, której planowane jest postawienie tego masztu graniczy z działką gminną. Dostałem z powiatu pismo, że starosta kończy postępowanie i wyda w tej sprawie decyzję - zapewnia wójt Stefan Śpibida. - Firma stawiająca maszt wyszła z założenia, że jego oddziaływanie będzie tylko w granicach działki. Ja się z tym nie zgadzam i uważam, że ten masz nie powinien stanąć w tym miejscu.

Masz ma być wysoki na 54 metry z 12 nadajnikami. Jak będzie z masztem telefonii? W tej sprawie zwołano na dziś, na godz.17 spotkanie mieszkańców ze starostą i wójtem. Będzie w GOK przy ul. Fabrycznej.