Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Doręgowic nie chcą pieniędzy, a spokoju!

Agnieszka Wirkus [email protected] tel. 52 396 69 33
Mieszkańcy Doręgowic po raz drugi głosowali w sprawie otwarcia we wsi żwirowni. I kolejny raz większość z nich była przeciwna inwestycji.
Mieszkańcy Doręgowic po raz drugi głosowali w sprawie otwarcia we wsi żwirowni. I kolejny raz większość z nich była przeciwna inwestycji. Agnieszka Wirkus
Po 30 tys. zł rocznie dla sołectwa oraz budowę asfaltowej drogi oferował biznesmen mieszkańcom Doręgowic. Za co? Za ich zgodę na otwarcie we wsi żwirowni. Usłyszał: Nie!

Zebranie w Doręgowicach

W czwartek wieczorem w świetlicy w Doręgowicach koło Chojnic odbyło się spotkanie mieszkańców sołectwa z Janem Wiśniewskim, przedsiębiorcą, który chce otworzyć we wsi żwirownię. To było drugie takie spotkanie. W ubiegłym roku zaledwie 3 głosujących poparło inwestycję, 45 było przeciw, a 1 wstrzymał się.

Konkretna propozycja

- Dlaczego spotykamy się ponownie? - pytali w czwartek mieszkańcy. - Panie wójcie, pan nie szanuje naszego czasu - wołali do Zbigniewa Szczepańskiego.

- Nie przyjmuję takiej argumentacji - obruszył się włodarz. - W ubiegłym roku pan Wiśniewski zaproponował wam żwir po ulgowych cenach. Teraz ma konkretną propozycję. Musicie go wysłuchać.

Przedsiębiorca zaoferował, że przez trzy lata będzie płacił sołectwu po 30 tys. zł rocznie.

- A potem do końca eksploatacji żwirowni będzie przekazywał po 10 tys. zł rocznie - dodał wójt. -
Jednorazowo da 20 tys. zł dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Doręgowicach.

Ciężarówki z załadowanym żwirem nie będą mogły jeździć jedną ze znajdujących się we wsi dróg, przy której stoją domy - zapewniał Jan Wiśniewski. Przedsiębiorca obiecał wybudować w miejscowości asfaltową trasę za ok. 500 tys. zł. Mieszkańców to nie uspokoiło. Nowa szosa prowadziłaby od żwirowni do przebiegającej przez wieś drogi wojewódzkiej numer 212, co oznaczałoby, że ciężarówki z ładunkiem i tak kursowałyby obok ich domów.

Jeden przez drugiego zebrani tłumaczyli, że liczne tiry już teraz są dla nich utrapieniem.
- Jest pył i hałas. W nocy spać się nie da. Kierowcy ciężarówek jeżdżą za szybko - przekonywali.

Tona żwiru po 3,60 zł?

W ostry ogień pytań wziął przedsiębiorcę jeden z mieszkańców Doręgowic - Tomasz Kwiatek.

- Przez 10 lat chce pan wydobyć 2 mln ton żwiru. Z moich obliczeń wynika, że miesięcznie wyjedzie ze żwirowni około 600 pełnych tirów. Do tego trzeba doliczyć te, które przyjadą po ładunek - mówił.

- Teraz nie ma takiego zapotrzebowania na żwir. Jest potrzebne około 120 ton - bronił się Jan Wiśniewski. - 2 mln ton mogę wydobyć nawet w 30 lat.

- Z tego, co chce pan zapłacić sołectwu przez 10 lat, średnio wychodzi 16 tys. zł rocznie. To jest miesięcznie niecałe 5 zł na jednego z 270 mieszkańców - ciągnął Tomasz Kwiatek. - Za ile pan sprzedaje tonę żwiru?

- Po 3,60 zł - podał biznesmen.

- Sprawdziłem ceny w internecie. W innych firmach tona kosztuje średnio 35 zł! - nie ustępował Kwiatek.

Znów byli przeciw

- Co jeszcze byście państwo oczekiwali, abym zasponsorował? - zapytał pod koniec spotkania Wiśniewski.

- Święty spokój - odpowiedział Tomasz Kwiatek. Najwidoczniej inni zebrani mieszkańcy mieli podobne zdanie. Podczas głosowania 9 poparło budowę żwirowni, 52 było przeciwnych, a 3 wstrzymało się od głosu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska