- Krew mnie zalewa, gdy widzę, że Motoarena jest oświetlana całymi wieczorami, podczas gdy nikt tam nie chodzi, a na naszym osiedlu strach wyjść, bo od Reja do Sienkiewicza brakuje oświetlenia - denerwuje się Zenon Dolecki, mieszkaniec ul. Wyczółkowskiego. - Mojemu sąsiadowi ukradli samochód, jakieś bójki się zdarzają, a ludzie starsi siedzą wieczorami w domach. Na całym osiedlu od wielu dni panują egipskie ciemności.
Bo padał deszcz...
Oświetlenia brakuje na ulicach: Fałata, Kasprowicza, Wyczółkowskiego, Wyspiańskiego, Jaroczyńskiego i Żeromskiego. Nie działa kilkadziesiąt lamp. Miejski Zarząd Dróg wyjaśnia, że jest to spowodowane wymianą kabli w latarniach oraz żarówek. Teraz będą one białe i energooszczędne. Dlaczego jednak trwa to tak długo? - Prace musiały zostać przerwane ze względu na warunki pogodowe - tłumaczy Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka toruńskich drogowców. - Padał deszcz i robotnicy musieli zaczekać na lepszą aurę.
MZD wczoraj zapewniało nas, że oświetlenie pojawi się wieczorem na osiedlu. Za to w środę zostaną podłączone lampy na ul. Jaroczyńskiego.
Koniec oszczędności?
Magistrat natomiast przekonuje, że tej zimy nie powtórzy się sytuacja z 2009 r., gdy na części toruńskich ulic wyłączano oświetlenie ze względu na oszczędności. Na ciemności skarżyli się wówczas mieszkańcy Rubinkowa i Podgórza. Również iluminacja części zabytków była poważnie ograniczona. W godzinach nocnych wyłączano też lampy w parkach.
- Pan prezydent stwierdził, że ważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców, dlatego zrezygnowaliśmy z wyłączania oświetlenia drogowego - zapewnia Marcin Ko-wallek, szef wydziału gospodarki komunalnej magistratu. - Nie zrezygnowaliśmy jednak z oszczędzania. Mamy kilka pomysłów na to, by płacić mniej za prąd.
Jednym z nich jest wymiana żarówek na energooszczędne. Toruńskie lampy mają też zamontowane liczniki astronomiczne, dzięki którym oświetlenie automatycznie włącza się po zachodzie słońca i wyłącza po wschodzie. Miastu udało się też wynegocjować z Energą porozumienie, które da nam 300 tys. zł oszczędności w ciągu półtora roku. W tym roku za oświetlenie ulic zapłacimy 7,6 mln zł. To o 2 mln zł więcej niż rok temu. Ponad 5 mln zł płaciliśmy też w 2008 r.
Miejscy urzędnicy wyjaśniają jednak, że z roku na rok zwiększa się liczba lamp na toruńskich ulicach.
Udostępnij