
O to, aby na festynie kiełbaski się nie spaliły dbali strażacy z OSP Jarantowice: Zbigniew Szydzik, Krzysztof Dudkiewicz, Wiesław Szydzik i Roman Wzorek
Ostatnim akordem Dni Ojca Bernarda był piknik rodzinny przy parafii św. ap. Szymona i Judy Tadeusza w Wąbrzeźnie. Na jego uczestników zabawy czekało wiele smakołyków, można było zjeść grochówkę i kiełbaskę z grilla, w oratorium, gdzie zorganizowano kawiarnię "Bernardynka" poczęstować się kawałkiem ciasta i napić się kawy.
Jesteśmy dumni, że ojciec Bernard pochodzi z Wąbrzeźna! [zdjęcia]Atrakcją były także przejażdżki bryczką. Konie dumnie spacerowały ulicami naszego miasta.
Piknik rodzinny przy kościele zakończył czterodniowe obchody Dni Ojca Bernarda z Wąbrzeźna. W tym czasie organizowanych zostało wiele uroczystości poświęconych zakonnikowi. Były prelekcje naukowe, a dzieci i młodzież z naszych szkół przygotowały programy artystyczne, w czasie których opowiadały o życiu ojca Bernarda, można było także posłuchać piosenek religijnych, nie tylko tych w wykonaniu uczniów. Specjalnie na obchody przyjechał Robert Kasprowicz, kompozytor muzyki chrześcijańskiej wraz ze swoim zespołem.
Wszystko po to, by wąbrzeźnianie jak najlepiej poznali urodzonego w naszym mieście zakonnika, który najprawdopodobniej będzie błogosławionym.

Atrakcją były także przejażdżki bryczką
Czytaj e-wydanie »