Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy z werwą

Adam Chrzanowski
Tomasz Matusewicz
Tomasz Matusewicz Adam Chrzanowski
Rozmowa z Tomaszem Matusewiczem, sołtysem wsi Wielka Łąka (gmina Kowalewo Pomorskie).

     - Kieruje pan największym sołectwem w gminie. Czy ta wielkość przekłada się proporcjonalnie na ilość wykonywanych tu prac inwestycyjnych?
     - Nasze sołectwo liczy około 900 mieszkańców. Trudno jest mi powiedzieć czy inwestujemy najwięcej. Na pewno jest wiele do zrobienia. Systematycznie staramy się wykonywać różne zadania. W ostatnim czasie zmodernizowaliśmy drogi kamieniem wapiennym. W centrum wsi udało się nam utworzyć dwa parkingi dla około 30 pojazdów. Pobudowaliśmy nowy chodnik w kierunku Pruskiej Łąki, wokół niego posialiśmy trawniki. Odnowiliśmy wiatę przystanku autobusowego. Wycięliśmy niektóre ze starych i chorych drzew. Oświetlenie uzyskał nasz kościół parafialny. Cały czas utrzymywaliśmy boisko piłkarskie, na którym swoje pojedynki rozgrywał dawniej kowalewski Promień. To najważniejsze przedsięwzięcia zrealizowane w naszej miejscowości w ciągu ostatnich miesięcy.
     - Kto je wykonywał?
     - Mieszkańcy we własnym zakresie. Bardzo mnie to cieszy i serdecznie im dziękuję za zapał i pomysły. Wszelkie materiały zakupiliśmy ze środków sołectwa.
     - Jakie są plany na rok bieżący?
     - W tym roku szykuje się nam bardzo poważna inwestycja. Będzie nią budowa drogi asfaltowej, na odcinku około trzech kilometrów, prowadząca z naszej wsi do sąsiedniej Pruskiej Łąki. To zadanie realizował będzie samorząd gminy, zostanie dofinansowane przez Unię Europejską. My większość swojego budżetu sołeckiego przeznaczymy na modernizację dróg gruntowych. Przy wiejskim boisku zamierzamy pobudować plac do gry w koszykówkę. Myślimy też o tworzeniu nowych chodników oraz o innych inwestycjach, które na pewno okażą się potrzebne w najbliższych dwunastu miesiącach.
     - Co obecnie, oprócz inwestycji, jest widocznym elementem rozwoju sołectwa?
     - Od trzech lat powstaje u nas osiedle domków jednorodzinnych. W tej chwili jest już 14 nowych budynków, a są jeszcze wolne miejsca. Stawiają je prawie wyłącznie zamożni mieszkańcy Torunia, którzy "uciekają" w ten sposób z wielkopłytowych bloków. My cieszymy się z tego powodu, ponieważ są to większości ludzie o dużym potencjale intelektualnym, poza tym szybko asymilują się z naszym środowiskiem.
     - Czy "zasiedziali" mieszkańcy sołectwa działają w typowo wiejskich organizacjach?
     - Niestety, w tej kwestii jest u nas pustka. Nie ma ochotniczej straży pożarnej, przestało istnieć koło gospodyń wiejskich. Naszym kolejnym problemem jest brak wiejskiej świetlicy. Przez to musimy korzystać z uprzejmości dyrektorki szkoły podstawowej, która użycza nam salę w razie potrzeby.
     - W 2003 roku "Gazeta Sołecka" wybrała pana, w zorganizowanym przez siebie konkursie, jednym z 12 najlepszych sołtysów w kraju. Co trzeba robić, by zasłużyć na takie zaszczytne wyróżnienie?
     - Moim zdaniem należy jak najwięcej działać na rzecz środowiska lokalnego. Wynikający z tego sukces, nie zależy tylko ode mnie. Muszą się do tego włączyć mieszkańcy oraz sprawnie działająca rada sołecka. Wtedy można oczekiwać wspólnych osiągnięć. Cieszę się, że są one możliwe w Wielkiej Łące, która jest zgranym sołectwem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska