Dyspozytor straży pożarnej poinformował dyżurnego policji, że otrzymał telefoniczną informację o wypadku drogowym w Podwiesku.
- Mężczyzna, który dzwonił na alarmowy numer powiedział, że zderzyły się dwa tiry i są ranni - mówi podkom. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Pierwsi na miejsce dotarli strażacy z OSP w Podwiesku.
Powiadomili mundurowych, że informacja nie potwierdziła się. Policjanci ustalili, kto wpadł na nieodpowiedzialny pomysł i kilka minut później dotarli do mężczyzny, który dzwonił z budki telefonicznej. Był pijany i nie chciał grzecznie z nimi rozmawiać, więc siłą doprowadzili go do komendy. Okazało się, że miał ponad półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu. Grozi mu areszt, ograniczenie wolności lub grzywna. Policjanci zapewniają, że nie będą łaskawi dla tych, którzy dla żartu stawiają na nogi służby bezpieczeństwa.
Czytaj e-wydanie »