https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Malborka ukradł auto w gminie Kcynia, złapali go w Obornikach. Był nietrzeźwy

Szymon Cieślak
Mężczyzna ukradł samochód w jednej wsi pod Kcynią. W ręce policjantów wpadł sześćdziesiąt kilometrów dalej, w wielkopolskich Obornikach.
Mężczyzna ukradł samochód w jednej wsi pod Kcynią. W ręce policjantów wpadł sześćdziesiąt kilometrów dalej, w wielkopolskich Obornikach. archiwum
Teraz 30-letni mężczyzna przed sądem będzie tłumaczył się za włamanie i kradzież samochodu, do których to przestępstw doszło w jednej z miejscowości w gminie Kcynia.

Zobacz wideo: Bydgoskie Centrum Informacji rusza ze sprzedażą internetową

W piątek (26.03.2021) w południe policję z Kcyni poinformowano, że ktoś ukradł osobowego opla. Jak do tego doszło? 30-letni mieszkaniec Malborka wszedł do jednego z mieszkań, ukradł kluczyki do zaparkowanego na posesji opla, wsiadł za kierownicę samochodu i odjechał.

Na miejsce przestępstwa pojechali policjanci z Kcyni oraz kryminalni z komisariatu w Nakle nad Notecią. Szybko udało im się ustalić personalia złodzieja. Samochód zarejestrowano jako utracony. Informacja o kradzieży została przekazana do innych jednostek policji.

Złodziej wpadł w ręce policjantów po prawie dwóch godzinach. Zatrzymali go policjanci z drogówki... Komendy Powiatowej w Obornikach w województwie Wielkopolskim. To nieco ponad sześćdziesiąt kilometrów.

Wtedy też wyszło na jaw, że 30-latek nie tylko ukradł samochód, ale także prowadził go pijany. W organizmie miał ponad promil alkoholu.

Samochód trafił na parking, a podejrzany został przekazany kryminalnym z Nakła i po dowiezieniu do miasta, trafił do policyjnego aresztu.

- Kiedy wytrzeźwiał usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem do auta popełnionej w warunkach tzw.: recydywy oraz zarzut za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Został też ukarany mandatami w związku z wykroczeniami, jakie ujawnili podczas kontroli policjanci „drogówki” z Obornik - informuje podkom. Justyna Andrzejewska, oficer prasowy KPP w Nakle nad Notecią.

W sobotę sąd zdecydował, że mieszkaniec Malborka spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie.

Za popełniony czyn grozi nawet do 10 lat więzienia, ale mężczyzna musi liczyć się z wyższą karą, bo będzie odpowiadał jako recydywista.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska