https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Suchatówki nie może doczekać się odszkodowania, mimo że gmina weszła już na jej grunt

(FI)
Nowe kamienie graniczne na polu mieszkanki Suchatówki wkopane przez gminę
Nowe kamienie graniczne na polu mieszkanki Suchatówki wkopane przez gminę Dominik Fijałkowski
- Gmina wkopała sobie na naszym gruncie kamienie graniczne i uważa, że jest na swoim. A nam się należy z tego tytułu odszkodowanie. Ponad osiem tysięcy złotych - żali się Małgorzata Żuchowska z Suchatówki.

Nieruchomość naszej czytelniczki położona jest przy polnej drodze biegnącej wzdłuż torów kolejowych do Torunia. Gmina zaplanowała tam inwestycję. Chce pokryć drogę asfaltem, a przy okazji uregulować jej przebieg w miejscach, gdzie koliduje z gruntami należącymi do PKP. Kolizja taka pojawia się w pobliżu nieruchomości Małgorzaty Żuchowskiej.

Przeczytaj także: Gmina płaci za brak domu

Wpierw pieniądze

Wczoraj byliśmy w Suchatówce. Kilka metrów od obecnej drogi, już na gruncie naszej czytelniczki, widać było nowe kamienie graniczne. - O proszę, są tutaj. A nasze kamienie w krzaki wyrzucili - wskazywała mieszkanka Suchatówki.

Małgorzata Żuchowska przypomniała też, że już w listopadzie ub. r. gmina kazała zdemontować drewniany płotek, którym jej teren oddzielony był od drogi.

- Tu wszystko robione jest na odwrót. Wpierw trzeba było przysłać geodetę, który przy nas wykonałby pomiary. Potem powinniśmy podpisać akt notarialny i otrzymać odszkodowanie. A tu aktu nie ma. Pieniędzy też, a oni wchodzą sobie na mój grunt jak na swoje. Co ciekawe, my za ten grunt zapłaciliśmy już gminie podatek. Za cały rok 2015 - usłyszeliśmy.

Małgorzata Żuchowska dodaje, że w tej chwili oczekuje już nie tylko na odszkodowanie, które przysługuje jej na mocy decyzji wydanej przez starostę inowrocławskiego, ale także i na odsetki.

Grunt dawno przejęli

Pracownicy gniewkowskiego ratusza tłumaczą, że mają prawo prowadzić prace na terenie naszej czytelniczki, bo gmina już go przejęła. Zrobiła to na podstawie specjalnej ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji drogowych. W oparciu o nią dokonano podziału działek, a starosta wydał decyzję o odszkodowaniu.

- Przecież mieszkanka Suchatówki odwoływała się od tych decyzji do wojewody, ale zostały one utrzymane w mocy, a to oznaczało, że gmina stała się właścicielem gruntu - usłyszeliśmy w urzędzie.
A co z odszkodowaniem? - Decyzje w tej sprawie uprawomocniły się w kwietniu. W niektórych przypadkach pod koniec tego miesiąca. Pieniądze otrzymać ma nie tylko wspomniana pani, ale także kilka innych osób, które mają swoje grunty przy tej drodze. Ogółem będziemy musieli wypłacić około 90 tysięcy złotych. Szukamy tych środków. Na pewno nasi mieszkańcy je otrzymają - skomentowała Beata Kozłowska, wiceburmistrz Gniewkowa.

Co do budowy drogi. Gmina posiada już projekt, ale rozpoczęcie prac uzależnia od możliwości budżetu. Na razie dokonała więc tylko poszerzenia drogi gruntowej w kilku miejscach, w tym na wysokości posesji naszej czytelniczki.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dzięcioł

Z artykułu nie wynika, że ta pani zabrała grunt gminie, dlatego nikt nie ma prawa pisać, że "Nie chciała oddać paru metrów przez ponad 10 lat", bo oddać można tylko to, co się wcześniej komuś zabrało. Kobieta mogła co najwyżej "dać", ale skoro nie chciała, to jej święte prawo. Każdy ma prawo bronić swojej własności, a jeżeli zabrano jej już część, to należy się odszkodowanie. Dziwne jest tylko to, że nie ma nie pieniędzy i nikt nawet nie zatroszczył się o to żeby je zabezpieczyć. Tym bardziej, że sprawa toczy się tak długo. To tak jakby iść na zakupy bez pieniędzy i dziwić się potem, że sklepikarz nie chce dać "na zeszyt", a jak już w końcu da, to robić mu aferę z tego, że domaga się zapłaty za wydany towar.

 

B
Burmistrz

Miernoty informuję, że z-ca Burmistrza to Beata Kowalska nie Kozłowska

G
Gość

Wie, nie wie? Jej sprawa, a zabrany grunt odszkodowanie się należy!

G
Gość

Ta mieszkanka Suchatówki sama nie wie czego chce!!!!!!!!!!!!

G
Gość

No i wyszło jak zawsze. Czy kogoś tu obchodzą mieszkańcy? Oczywiście oprócz czasu przed wyborami...

G
Gość

Jak to, gdzie? Tam, gdzie aneksy!

Z
Zen

Nie rozumiem, jak można rozpoczynać inwestycję bez zabezpieczenia środków na pokrycie jej kosztów? A to, że kobieta się odwoływała, to świadczy tylko i wyłącznie na niekorzyść gminy. Przecież gdyby nie to, powinna otrzymać odszkodowanie już dużo wcześniej i powinny być na to środki zarezerwowane. Gdzie więc są te pieniądze?

G
Gość

Oto cała prawda o wspaniałej kondycji finansów gminnych!!!!!!!!!

G
Gość

Dobre sobie! Szukamy środków! Może pani Prawdziwa dopowie, gdzie szuka? Dołączę się na ochotnika. Może też coś znajdę.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska