Zawsze interesowały się kwiatami, niektóre chciały pracować wśród nich, ale życie potoczyło się inaczej. - Teraz, kiedy moja córka myśli o otworzeniu kwiaciarni, postanowiłam się w to zaangażować - wyznaje Ewa Żelazna z Wiąga.
Liczą się zainteresowania
Zaczęła od florystyki, której w Świeciu uczy trenerka Edyta Jankowska-Kowalczyk. Do współpracy zaprosił ją Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego, realizator projektu "Nowy zawód - nowa szansa". Nie jest on skierowany tylko do kobiet. Zasadą jest, że doradcy zawodowi ODR wybierają mieszkańców wsi ubezpieczonych w KRUS, łączą ich w grupy pod kątem zainteresowań, a potem wspólnie decydują, czego będą się uczyć. - Wiadomo, że kurs układania kwiatów jest odpowiedni dla pań, które mają zdolności manualne. Dobrze też, gdy prowadzą przydomowe ogrody i snują plany związane z bukieciarstwem - wyjaśnia Elwira Zakrzewska, kierownik projektu. Deklaruje ona uczestniczkom pomoc, po uzyskaniu dyplomu florystki. - Na naszej tronie internetowej będą mogły prezentować swoje oferty. Zamierzamy podtrzymywać z paniami kontakt przez kolejny rok.
Estetyka coraz ważniejsza
- Sądzę, że większości się powiedzie - ocenia trenerka. - Panie są precyzyjne, układają kwiaty z jubilerską dokładnością. Inne stawiają na formy szalone i okazałe. To istotne, bo florystyka ma szereg specjalizacji, od bukietów ślubnych, przez dekoracje funeralne, po gastronomiczne.
Najważniejsze jednak, że to dziedzina nienasycona na rynku pracy. - Estetyka w naszych czasach to rzecz niezwykle istotna. Dekoracje z kwiatów będą coraz bardziej potrzebne - uważa Zakrzewska.
Podobnie jak inne umiejętności, których uczy ODR. Szczegóły na ich stronie internetowej: www.praca.kpodr.pl