https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mikołajkowy turniej w Grudziądzkim Klubie Karate Kyokushin Janusza Kalamarskiego

6-letnia Laura Jankowska pokazuje, jak można rozprawić się z napastnikiem (w pokazie rzutu - jej brat, Artur Jankowski)
6-letnia Laura Jankowska pokazuje, jak można rozprawić się z napastnikiem (w pokazie rzutu - jej brat, Artur Jankowski) Grudziądzki Kub Karate Kyokushin J. Kalamarskiego
Znakomitą pracę szkoleniową prowadzi od dziesięcioleci Grudziądzki Klub Karate Kyokushin Janusza Kalamarskiego. Popis umiejętności młodzi wojownicy dali w Mikołajkowym Turnieju Karate Kyokushin dla dzieci (w SP nr 3). Puchar Gazety Pomorskiej zdobył Artur Jankowski ze Szkoły Podstawowej nr 3, w gronie dzieci 10-letnich.

Startowali uczniowie podstawówek, gimnazjum i przedszkoli. Był specjalny pokaz karate instruktorów. Atmosfera była mikołajkowa, rodzice i sympatycy klubu gorąco dopingowali walki i pokazy.
Zwycięzcy odebrali puchary, medale i drobne upominki.

WYNIKI:Dzieci 6 lat: 1. Jakub Czajkowski (SP 3), 2. Laura Jankowska (SP3), 3. Olaf Kopczyński (Przedszkole Lotnisko).
Dzieci 7 lat: 1. Liwia Szlitkus (SP 21), 2. Ewa Zaleska (SP 21), 3. Filip Malinowski (SP 15).
Dzieci 8 lat: 1. Jan Januszewski (SP Piaski), 2. Nadia Wiśniewska (SP7), 3. Jakub Jaranowski (SP Rogóźno).
Dzieci 9 lat: 1. Dawid Jaskulski (SP Piaski), 2. Ewa Grabowska Ewa (NSP 1), 3. Jakub Otremba (SP 15).
Dzieci 10 lat : 1. Artur Jankowski (SP3), 2. Franciszek Modzelewski (SP20), 3. Amelia Soszyńska (SP9).
Dzieci 11 l at: 1. Filip Markiewicz (SP15), 2. Sergiusz Tomaszewski (SP 21).

Artur Jankowski ze Szkoły Podstawowej nr 3 (startujący w gronie dzieci 10-letnich) wywalczył tez Puchar Gazety Pomorskiej.
Jestem z Grudziądza

Był konkurs rysunków przedstawiających sztukę walki- karate. Najlepsze prace wybierali rodzice. Autorzy najwyżej ocenionych obrazków stanęli na podium i odebrali trofea.

Efektownie wypadły walki reżyserowane, w parach.
WYNIKI: 1 . miejsce - Aleksandra Siedlecka i Matylda Wieczorek Matylda (obie Gimnazjum nr 12), 2. Olaf Wojtaś (G 5) i Jan Stasiorowski (G12), 3. Patryk Fryza (G12) i Bartosz Łach (G3).

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
BOTI

tak niestety było -komentarze wśród rodziców na widowni podczas turnieju też były jak po raz to kolejny odbierającym nagrodę był znajomy......... ł. Przykre faktycznie bo z fajnym uczciwym sportem nie ma tu nic wspólnego raczej trzeba się GRUBO ZASTANOWIC czy te dzieci bez znajmości warto tam posyłac bo tylko przeżyją flustrację. poważnie. Ja rozważam już taką opcję. Nie było to Fair.

 

r
rodzic

Faktycznie można było odczuc iz sa promowane tylko wnuki lub dzieci rodziców tam uczęszcząjcych. Myślałem iz tylko my mieliśmy taki odbiór ale widzę iż nie tylko Ja to zauważyłem. Było to przykre bo kazde dziecko się starało a nie umniejszając tym równiejszym nie odbiegali Oni w ogóle od ogółu a nagrody zebrali wszystkie. Inne dzieci i goście mieli byc chyba widownią dla Nich która poklaskuje i podnosi na wartości. Nie ładnie tym bardziej jak Sensei J.K niby promuje równośc. Przykro ale tak nie było. szkoda tylko innych dzieci które się tak starały a nie zostały w ogóle docenione.Miała to byc fajna impreza ale chyba była głównie dla kilku osób.

M
Mama
Przez klub przewinęło się wiele osób. Wielu porządnych ludzi, którzy do dziś pamiętają gdzie nauczyli się prawdziwych wartości. Słabi, czy tacy, którzy wykorzystują siłę wbrew zasadom Kyokushin nie podoba się i odchodzą. Sensei promuje ludzi z potencjałem. Ale ćwiczy i wychowuje wszystkich. Te krytyczne komentarze sa chyba wynikiem zazdrości. Jeśli rodzice mieliby źle zdanie o klubie to by tam dzieci nie posylali.. Jest bardzo dobra grupa zawodników, która odnosi sukcesy i jest to tylko i wyłącznie wynik ich ciężkiej pracy nad sobą. A wnuki od maleńkiego trenują,jeżdżą na obozy więc chyba normalne ze coś potrafią. Zabawa byla fajna. Kto nie byl niech nie ocenia!
P
Prawda

ja nic nie promuję sam uczęszczałem i teraz zdecydowałbym się po prostu na inny sport, a już na pewno nie na senseia Janusza. Kto chodził w latach 90 na ich początku ten zna temat. No i z tego co widzę sensei kontynuuje tą praktykę. Jego sprawa mi się to nie podobało, jak komuś to odpowiada OK. Tylko niech później dzieci nie będą sfrustrowane, że nie było sportowej rywalizacji tylko znajomości.

USSSS

G
Gość

Dzieciaczki przeżywały turniej. Każdy! miał wykonać te same zadania. To było OK. Szkoda, że faktycznie na turnieju a nawet na zdjęciach w Pomorskiej są widoczne przede wszystkim dzieci z rodziny i znajomych prowadzącego. Może to wczesna nauka życia dla dzieci, że są równi i równiejsi.

S
Sten
W dniu 07.12.2016 o 22:56, Prawda napisał:

GKK kyokushina ta sama żenada co przed ćwierćwieczem jedno wielki klakierstwo i faworyzowanie znajomych i rodziny.niech zgadnę klan Jankowskich to rozumiem wnuczęta senseja.tak było zawsze faworyzował znajomych i tylko znajomi zdawali egzaminy.te egzaminy były maszynka do robienia pieniędzy.na 30 osób zdawały 3.sensei zawsze był interesowny jak studiował to faworyzował jednego z kolesi bo jego wujek był wykładowca na awf.generalnie grudziądzki kyokushin był zawsze na niskim poziomie.duzo lepiej zapisać dziecko na yudo jest bardziej ogólnorozwojowe.

Czy komuś żal że dzieciaki wola karate kyokushin a nie judo???

a
aldik

Ktoś zazdrości tej szkole karate od lat mającej swoja renomę . To normalne , że sensei szkoli swoje dzieci czy wnuki do oporu , ma je cały czas pod ręką to fest trenują . A każdy może trenować na maksa , ja tu na zdjęciach widzę różne dzieciaki na podium więc bez przesady 

l
lol

Oj prawdę piszesz prawdę. takiego kolesiostwa jak na tych zawodach nie widziałem nigdzie indziej. Z resztą na zajęciach dzieciaki robią za tło dla znajomków. ŻAL

P
Prawda
GKK kyokushina ta sama żenada co przed ćwierćwieczem jedno wielki klakierstwo i faworyzowanie znajomych i rodziny.niech zgadnę klan Jankowskich to rozumiem wnuczęta senseja.tak było zawsze faworyzował znajomych i tylko znajomi zdawali egzaminy.te egzaminy były maszynka do robienia pieniędzy.na 30 osób zdawały 3.sensei zawsze był interesowny jak studiował to faworyzował jednego z kolesi bo jego wujek był wykładowca na awf.generalnie grudziądzki kyokushin był zawsze na niskim poziomie.duzo lepiej zapisać dziecko na yudo jest bardziej ogólnorozwojowe.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska