Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłosz Bembinow chwali chór z Torunia: - Jestem zachwycony Astrolabium!

Rozmawiał Adam Willma [email protected]
Miłosz Bembinow: - Kiedy dyryguję, musi być po mojemu.
Miłosz Bembinow: - Kiedy dyryguję, musi być po mojemu. nadesłane
Rozchwytywany kompozytor chwali toruński chór za profesjonalizm: - Są świetni i dobrze nam się pracowało - mówi Miłosz Bembinow.

Miłosz Bembinow (ur. 1978)

Jest jednym z najbardziej uznanych kompozytorów i dyrygentów młodszego pokolenia. Stypendysta Ministerstwa Kultury i laureat wielu konkursów kompozytorskich. Oprócz dzieł chóralnych i orkiestrowych tworzy również muzykę filmową i rozrywkową. Płyta "Łukaszewski i Bembinow - Kolędy i pastorałki" została w 2012 roku nagrodzona Fryderykiem i uzyskała status Platynowej Płyty.

Rozmowa z Miłoszem Bembinowem, kompozytorem

- Kto kogo odnalazł - kompozytor chór czy odwrotnie?
- Zadziałał przypadek. Miejscem w którym się odnaleźliśmy była Bydgoszcz. W 2003 roku Chór Akademii Medycznej w Białymstoku wykonywał tam mój utwór "Ludu, mój ludu...". Ja w tym czasie mieszkałem w Niemczech i stamtąd wysłałem Kindze Litowskiej, która zainteresowała się moją muzyką, trochę nut. Jej chór natychmiast włączył te utwory do repertuaru. Już rok później za wykonanie jednego z nich dostali nagrodę dyrektora Programu 2 Polskiego Radia. Ale osobiście z Kingą poznaliśmy się dopiero dwa lata później. Przyjechałem wówczas po raz pierwszy do Torunia.

Czytaj także: Toruński chór podbija Europę

- I posłuchał pan na żywo swojej muzyki w wykonaniu Astrolabium. Jak zabrzmiało?
- Bardzo dobrze! Szybko wywiązała się między nami więź za sprawą tej muzyki.

- Kinga Litowska ma opinię osoby charyzmatycznej. Pan również nie należy do osób uległych wobec wykonawców...
- Nie jestem łatwym człowiekiem [śmiech] i Astrolabium już to wie. Tym bardziej, że realizowałem pierwszą płytę z zespołem również jako realizator dźwięku.
Wyznaję też zasadę, że kiedy to ja dyryguję, musi być absolutnie po mojemu. Gdy jednak to nie ja prowadzę chór, staram się nie wtrącać (o ile mi nerwy na to pozwolą). Często kompozytora zaprasza się na próbę generalną. W tym momencie nie powinien już niczego sugerować, bo może jedynie zepsuć wykonanie. Na szczęście z Kingą nie mam tego problemu. Ona idealnie rozczytuje moje intencje.

- Nie było momentu, kiedy poleciały między wami iskry?
- Jeśli się kłóciliśmy, to raczej o sprawy nie związane z muzyką [śmiech]. Czasem Kinga zwracała mi uwagę, że jakiś fragment jest wyjątkowo "niewygodny" dla chóru. Cóż, wiem, że tak jest, ale tak musi pozostać - mówiłem. Gdybyśmy byli w 100 procentach zgodni, byłoby to nudne.

- Utwory nagrane na płycie "Astrolabium sings Bembinow" uchodzą za niezwykle trudne.
- Rzeczywiście. Na przykład "Modlitwa do Anioła Stróża" to ośmiogłosowy utwór, który pierwotnie pisałem dla Cantores Gedanensis, ale tak się złożyło, że ten chór nigdy ich nie wykonał. Astrolabium zaśpiewało to świetnie. Jestem zachwycony tym zespołem.

- Płyta została nagrana w sali koncertowej Zespołu Szkół Muzycznych. Jak się sprawdziło to wnętrze?
- Zupełnie przyzwoicie, spełnia normy profesjonalnej produkcji. Dla chóru była to sytuacja komfortowa, bo nie trzeba było - jak to się zwykle praktykuje - nagrywać o 3.00 w nocy w zimnym kościele. Nagrywaliśmy więc w dość wygodnych warunkach w 3 dwudniowych sesjach w marcu, czerwcu i listopadzie 2012 roku.

- Boli pana to, co wypełnia dziś naszą przestrzeń dźwiękową?
- Chcielibyśmy, żeby ludzie słuchali muzyki ambitniejszej, mniej "jednorazowej". Ale z drugiej strony nie mogę narzekać - od 10 lat nie napisałem żadnego utworu do szuflady. Wszystkie są wykonywane i w większości jest to muzyka chóralna. Utwór "Veni Sanctus Spiritus" doczekał się już kilkuset wykonań na całym świecie. W większości jest to wybór samych chórzystów. Ważne jest to, że Polska ma wiele znakomitych amatorskich chórów. Chóry akademickie są wręcz ambasadorami polskiej kultury na świecie.

- Kolejne płyty również związane będą z Astrolabium?
- Mam taką nadzieję. Ale wcześniej ukażą się płyty z moimi utworami na saksofon i organy oraz na baryton i perkusję. Tym razem perkusista śpiewa, a baryton gra na perkusji.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska