Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister Kazimierz Plocke nasłuchał się rolniczych pretensji

Maria Eichler
Wójt Zbigniew Szczepański wykorzystał okazję, by porozmawiać o odrolnieniu gruntów w Topoli
Wójt Zbigniew Szczepański wykorzystał okazję, by porozmawiać o odrolnieniu gruntów w Topoli Maria Eichler
Gdyby minister przypadkiem miał więcej czasu, a nie dwie godziny, to by się pewnie więcej nasłuchał. Sam ograniczył się do skondensowanej wypowiedzi o tym, czego mogą się spodziewać rolnicy z Unii w rozdaniu funduszy na lata 2014-2020.
Wójt Zbigniew Szczepański wykorzystał okazję, by porozmawiać o odrolnieniu gruntów w Topoli
Wójt Zbigniew Szczepański wykorzystał okazję, by porozmawiać o odrolnieniu gruntów w Topoli Maria Eichler

Wójt Zbigniew Szczepański wykorzystał okazję, by porozmawiać o odrolnieniu gruntów w Topoli
(fot. Maria Eichler)

- Nas, rolników, jest tu na tej sali pięciu, może sześciu - mówił Dariusz Dąbrowski z gminy Chojnice. - To jest forma bojkotu, nie wobec pana, ale wobec ministra Sawickiego. Chłopi nie godzą się na to, żeby ich nazywać frajerami, pseudorolnikami. Nie mamy dotąd odpowiedzi na nasze postulaty. I powiem, że ludzi bardzo boli to, że ministerstwo nas nie wspiera.

Przeczytaj też: Wypalanie traw źle wpływa na uprawy, grozi mandatem i utratą dopłat

- My założyliśmy grupę producencką - mówił Tadeusz Chlasta. - Ale teraz stanęliśmy przed dylematem, czy w ogóle kontynuować produkcję. Bo światowe korporacje zalewają mięsem nasz rynek, a rząd nie powinien do tego dopuszczać. Polski rolnik jest w stanie wyprodukować zdrową żywność, nie należy karmić ludzi byle czym.
Jak Krzoska z gminy Brusy zauważył, że największy sukces ministerstwa...to propaganda sukcesu.
Andrzej Sabiniarz, szef komisji rolnictwa w powiecie pytał, czy są jakieś prace nad ustawą, która będzie regulowała odszkodowania za szkody wyrządzone rolnikom przez żurawie, bo wnioski są składane od lat. I nic.

Nowoczesną Wieś znajdziesz także na Facebooku - dołącz do nas!

Wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański dopytywał o losy subwencji ekologicznej dla samorządów, które mają na swoim terenie obszary chronione. Mariusz Cysewski z gminy Brusy chciał wiedzieć, dlaczego polska żywność musi przegrywać z nieuczciwą konkurencją i czy towarów nie można by znakować.

Dariusz Czarnowski z tej samej gminy ubolewał, że państwo nie poczuwa się do wypłacania rolnikom za straty, choćby z powodu rytualnego uboju. - Chciałbym być w rządzie, bo mógłbym robić wszystko - ironizował. - Dla jakiej wieprzowiny wy szukacie rynków zbytu - dla duńskiej?
Skarżył się, że zamiast ułatwień w sporządzaniu wniosków, jest dużo gorzej. - Pewnie trzeba wziąć prawnika - skwitował.

Przeczytaj też: Najmłodszy sołtys w Polsce: Bycie sołtysem jest ciężką pracą [wideo]

Apelował o ograniczenie roli wielkich sieci handlowych w Polsce i niedobijanie naszych kupców. Minister Plocke odpowiadał na każde z pytań, ale pointa była jasna. - To nie my, to Bruksela jest winna.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska