Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Ugowski uczy w Brusach grać w karty. A konkretnie w baśkę

Maria Eichler
Mirosław Ugowski w każdą sobotę marca będzie uczył gry w baśkę w Centrum Kultury i Biblioteki
Mirosław Ugowski w każdą sobotę marca będzie uczył gry w baśkę w Centrum Kultury i Biblioteki Maria Eichler
Dla chętnych jest też książka, w której o baśce można znaleźć wszystko.

Mirosław Ugowski będzie uczył bruszan gry w baśkę. A nauczyciel jest z niego nie byle jaki, bo prezesuje Stowarzyszeniu Kaszebe Baszka i jak wyznał na spotkaniu w Centrum Kultury i Biblioteki, gra w baśkę od dziesięciu lat. - U mnie w domu wszyscy grali w baśkę - opowiadał. - A ja patrzyłem i nie wiedziałem, o co chodzi.

Zaintrygowało to go do tego stopnia, że nauczył się grać w jedno popołudnie. - Tak jak można się nauczyć jazdy na rowerze - tłumaczył.

Opowiadał, że Kaszubi mogą podziękować za baśkę Niemcom, bo to od nich zapożyczyli tę grę, lekko ją modyfikując. - To najszybsza gra na świecie - ciągnął Ugowski. - Rozgrywka trwa trzy minuty. Ale Kaszubi jak siadają do niej wieczorem, to grają do porannej mszy...
Jak twierdzi, wychowały się na baśce całe pokolenia, a znana jest też w Wielkopolsce, tyle że tam też jest jej odmiana. Na Kaszubach skat, popularny na Śląsku i baśka wiodą prym. - Panowie po posiłku szli na karty, a panie na plotki - mówił Ugowski. - Teraz mamy renesans tej gry. A i panie się do niej garną i są bardziej zawzięte.

Gra jest prosta. Można grać pojedynczo i parami. - Jak porównać baśkę z rankingiem wśród aut, to baśka jest takim mercedesem - śmiał się Ugowski. - Nie ma czasu na nudę.
- Czy karta lubi dym - dociekał Krzysztof Gradowski. - Dym, alkohol i pieniądze - brzmiała odpowiedź. - Ale daje przyjemność. Każda kolęda kiedyś kończyła się baśką.
Ugowski napisał o baśce książkę. Można w niej wyczytać nie tylko jej historię, ale też potraktować ją jako podręcznik do nauki, bo autor pokusił się o przedstawienie poszczególnych partii w ilustrowanej formie. - Napisałem książkę w ciągu roku - podkreśla. - Jest w kolorze, więc koszty wzrosły. Trzy lata przeleżała, ale w końcu jest.

Annę Orlikowską ciekawiło, skąd wzięła się nazwa gry. - Nie wiem - przyznawał Ugowski. - Triumfy to damy, więc może od nich.

- Może od św. Barbary, może od Baśki, która miała fajny biust...- szeptano po sali.
Kto chce nauczyć się baśki, ma okazję. Warsztaty w tę sobotę i w kolejną - o godz. 17 w Centrum Kultury. Mirosław Ugowski zaprasza.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska